Czwartek był drugim z rzędu wzrostowym dniem dla WIG i WIG20. Indeksy te wzrosły o odpowiednio 1,25 proc. i 1,54 proc. Obroty dla całego rynku wyniosły 791 mln zł .
Choć miniona sesja ułożyła się po myśli inwestorów, to jednak przed początkiem notowań niewiele wskazywało na taki scenariusz wydarzeń. Środowa sesja na Wall Street zakończyła się na sporych minusach. Humorów inwestorom nie poprawił nawet Fed, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Negatywne nastroje udzieliły się również inwestorom w Azji. W czwartek główny indeks chińskiej giełdy - Shanghai Composite stracił prawie 3 proc. Rodziło to dużą obawę o czerwony początek sesji w Europie. O ile w pierwszych dwóch godzinach handlu główne indeksy w Londynie, Paryżu i Frankfurcie pozostawały nad kreską o tyle kolejne godziny handlu przyniosły zdecydowana przewagę sprzedających. W momencie zakończenia handlu przy ul. Książęcej niemiecki DAX spadał o 2,32 proc. francuski CAC40 i brytyjski FTSE 100 traciły odpowiednio 1,46 proc. i 1,31 proc.