Od początku piątkowej sesji byki miały przewagę na warszawskiej giełdzie. Wprawdzi na półmetku handlu pojawiły się chwile zwątpienia, spowodowane m. in. cofnięciem na rynkach zachodniej Europy, ale pod koniec notowań kontra popytu była bardzo skuteczna. Ostatecznie indeks blue chips wzrósł o 1,4 proc. do 1780 pkt.

Indeks znajduje się teraz w strefie oporu 1755-1784 pkt. Na wykresie dziennym można dostrzec formację odwróconej głowy z ramionami (oRGR), która zgodnie z teorią zapowiada zmianę kierunku trendu. Lewe ramię znajduje się przy 1784 pkt, głowa przy 1657 pkt, a prawe ramię przy 1738 pkt. Dzięki czwartkowym zwyżkom linia szyi położna na wysokości 1725 pkt została przełamana, co stanowi sygnał kupna. Zasięg zwyżki wynikający z wysokości oRGR to nawet 1825 pkt. Po drodze do sforsowania jest jednak górna granica strefy oporu 1755-1784. Podczas piątkowej sesji notowania wyraźnie się do niej zbliżyły, co daje nadzieje na kontynuacje ruchu w przyszłym tygodniu. Należy przy tym pamiętać, że realizacja scenariusza wynikającego z formacji oRGR będzie wciąż tylko korektą w bessie. Na razie o zmianie kierunku głównej tendencji mowy być nie może. Ponadto spadek poniżej linii szyi zaneguje czwartkowy sygnał kupna.

Jeśli chodzi o spółki, to w gronie blue chips ponad 4-proc. Zwyżki notowały pod koniec dnia Eurocash i Cyfrowy Polsat. Odbicie kontynuował też miedziowy gigant KGHM. Słabością raził natomiast PKN Orlen, którego kurs akcji zaatakował dolną granicę konsolidacji. Duże spadki notowały też LPP i Asseco Poland.

Na szerokim rynku cztery spółki osiągnęły roczne maksimum (m. in. 11 Bit Studios, ZUE), a 14 znalazło się w rocznym dołku (m. in. Boryszew, PKP Cargo). Obroty na GPW były całkiem przyzwoite i pod koniec notowań przekroczyły 900 mln zł, co ostatnio jest raczej rzadkim zjawiskiem.