Dobra informacja dla restauracji: więcej firm dopłaci do obiadów

Wyższa kwota dopłat do posiłków zwolniona z oskładkowania to dla wielu przedstawicieli branży impuls do rozwoju. Firmy obsługujące dostawy posiłków dla pracowników widzą wzrost obrotów i nowych klientów.

Publikacja: 22.03.2022 21:00

Dobra informacja dla restauracji: więcej firm dopłaci do obiadów

Foto: Adobe Stock

Gastronomia nie miała ostatnio szczęścia, była na przykład branżą z najdłużej obowiązującymi ograniczeniami podczas pandemii. Mimo tarcz antyinflacyjnych i obniżania VAT na żywność czy paliwa resort finansów nie zgodził się na wprowadzenie jednolitej stawki 5 proc. tego podatku w gastronomii.

Teraz w końcu sektor dostał jakąś pozytywną informację. Od 1 marca 2022 r. wzrosła kwota zwolnienia z oskładkowania dofinansowania posiłków dla pracowników – ze 190 zł do 300 zł na pracownika miesięcznie. To pierwsza podwyżka od 2004 r., mimo inflacji i ogólnego wzrostu kosztów, ale firmy i tak są ze zmiany zadowolone.

Więcej dla pracownika

– Wraz ze zmianą przepisów zauważyliśmy większe zainteresowanie naszą platformą, która kompleksowo organizuje proces dostarczania posiłków pracowniczych. Zmiana przepisów nie wywołała swego rodzaju rewolucji na rynku świadczeń pozapłacowych, wpływa ona raczej na długofalowe decyzje biznesowe – mówi Mateusz Tałpasz, prezes SmartLunch. – Zmiana z pewnością niesie ze sobą wyższą dostępność do benefitu żywieniowego, który z roku na rok zyskuje na popularności wśród pracowników otwarcie wyrażających oczekiwania w tym zakresie – dodaje.

Zmiana przepisów oznacza zachętę nie tylko dla nowych klientów, którzy dopiero zdecydują się na skorzystanie z takiej opcji, ale także wpływa na obecnych. – Widzimy to po naszych klientach, którzy deklarują chęć podniesienia wysokości dofinansowania posiłków. Niektórzy z nich już to zrobili, bo zdają sobie sprawę, że benefit żywieniowy jest tym, czego oczekują pracownicy – mówi prezes SmartLunch.

Choć zmiana kwoty nie jest rewolucyjna, to i tak jest odbierana pozytywnie. – To dobra zmiana. Podwyżki w gastronomii już są odczuwalne, ale teraz będą pędzić, tak jak inflacja. Dzięki podwyższeniu kwoty wolnej od ozusowania benefit żywieniowy pozostanie dla pracowników atrakcyjny, nadal będzie ich stać na obiad, o ile pracodawcy zdecydują się na podwyższenie kwoty dofinansowania. Nowe przepisy powinny im w tym pomóc – mówi Dominika Pawlik, dyrektorka operacyjna w Lunching,pl, platformie do zamawiania posiłków dla firm. – Mamy już pierwsze sygnały z rynku. Jedna z firm zdecydowała się na zmianę limitu dofinansowania posiłków w naszej platformie ze 190 na 300 zł jeszcze przed rozpoczęciem współpracy z nami. Do naszych klientów dołączają od 1 kwietnia, ale już dali nam znać, że są nowe przepisy, więc przekażą na obiady dla pracowników większą kwotę – dodaje.

W cieniu wojny

Na nastroje w sektorze gastronomicznym wpływa również wojna w Ukrainie. Firmy odczuwają także odpływ pracowników z tego kraju, a dotąd obok handlu była to jedna z branż najsilniej obsadzonych pracownikami z Ukrainy.

– Inwazja Rosji na Ukrainę jest przede wszystkim tragedią dla naszych sąsiadów oraz dziesiątek tysięcy ukraińskich pracowników polskiej gastronomii, których rodziny pozostały za wschodnią granicą. Niesie ona jednak również skutki gospodarcze, które mogą dotknąć rynek gastronomiczny – mówi Paweł Aksamit, prezes firmy Stava, obsługującej dostawy posiłków z restauracji. – Dalszy wzrost cen energii oraz ogólna inflacja konsumencka może uszczuplać portfele konsumentów i jednocześnie podnosić koszty funkcjonowania gastronomii. Można spodziewać się także szczególnego wzrostu cen żywności – dodaje.

Restauratorzy przyznają, że w pierwszych dniach wojny sale opustoszały, ale sytuacja wróciła do normy. – Ludzie chcą namiastki normalności – tłumaczy jeden ze stołecznych restauratorów. Niemniej to kolejne wyzwanie dla rynku, a innych przecież nie brakuje. Firmy mocno zaangażowały się w pomoc uchodźcom, przekazując posiłki.

Czekając na odbicie

Z raportu firmy Stava wynika, że wartość rynku gastronomicznego wzrosła w 2021 r. o 14,1 proc., do 25,9 mld zł. Ograniczenie lockdownów spowodowało wielką zmianę i odwrócenie boomu na dostawy, w efekcie wartość takich zamówień spadła o 11 proc., do 8,9 mld zł. W ramach tego segmentu rosną za to zamówienia składane online, generujące już 3,1 mld zł, aż ponad 40 proc. więcej niż rok wcześniej.

Prognozy z raportu zakładają, że rynek gastronomiczny urośnie w tym roku ponad 15 proc., zaś sektor dostaw ponownie skurczy się o 13,5 proc., do 7,7 mld zł, przy nadal rosnącym sektorze transakcji internetowych. Odbicie spodziewane jest w przyszłym roku. Wiele zależy także od tempa wzrostu cen oraz ogólnej koniunktury.

Gastronomia
Rekord! Zamówił w rok 865 dostaw jedzenia. Głównie kebabów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gastronomia
Burger drwala wrócił do McDonald's. Cena na sezon 2024/2025
Gastronomia
Polaków stać na coraz mniej schabowych i pizzy. W Polsce drożej niż we Włoszech
Gastronomia
Popularna sieć restauracji amerykańskich na skraju bankructwa
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Gastronomia
Nowy prezes Starbucks chce uprościć menu i przyciągnąć klientów