To wnioski płynące z debaty „Czy życie bez śmieci to życie bez opakowań? Jak skutecznie wdrożyć dyrektywy europejskie dotyczące gospodarki odpadami". Zdaniem ekspertów stworzenie otoczenia prawnego, które wymuszą nowe dyrektywy unijne, jest krokiem naprzód, ale to edukacja konsumenta i budowa świadomości środowiskowej pozwoli rozwiązać problem.
Zdaniem Sławomira Mazurka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, przy dobrej współpracy administracji rządowej, władz samorządowych i biznesu jesteśmy w stanie sprostać tym wyzwaniom. – Już dziś spora część odpadów w Polsce jest poddana recyklingowi. Powinno być więcej. Mogę sobie wyobrazić, że każda butelka będzie miała instrukcję, jak oddać ją do ponownego wykorzystania – mówił minister.
Jednak regulacje to jedno, ale dostosowanie się do nich to drugie. – To konsument ostatecznie decyduje, gdzie wyrzuci opakowanie. Musimy Polakom pokazać, że działania zmierzające do wprowadzenia gospodarki obiegu zamkniętego mają sens i opłacą się wszystkim – mówił Mazurek. Już dziś przedsiębiorcy dużo inwestują w takie działania. Ten proces będzie musiał jednak przyspieszyć, by osiągnąć wyśrubowane normy narzucone przez Brukselę, a które muszą zostać zaimplementowane do naszego porządku prawnego w ciągu najbliższych dwóch lat – dodał minister.
Butelki zwrotne
Komisja Europejska chce zobowiązać państwa członkowskie, żeby do 2025 r. osiągnęły 90-proc. poziom recyklingu jednorazowych butelek z tworzyw sztucznych. Przepisy nałożą też obowiązki na producentów, którzy będą zmuszeni m.in. ponosić część kosztów usuwania odpadów.