– Nowe technologie zmieniają nasze życie. Wkradł się w nie internet. I do życie zawodowego, i do osobistego. Mamy multimedia, które pozwalają odezwać się osobom, które w życiu codziennym by się nie odezwały. Zalewają nas informacje. Do sieci przeniosła się też przestępczość – mówiła Beata Ostrowska, członek prezydium zarządu Polskiego Towarzystwa Informatycznego.
Opowiadała o badaniu związanym z branżą IT, przeprowadzonym przez Uniwersytet Jagielloński. Chodziło o to, by zbadać, jakie są potrzeby kompetencyjne wśród przedsiębiorców. Badano też studentów. Pytano, jakie kompetencje będą w przyszłości potrzebne.
– To było jedno z największych takich badań przeprowadzonych ostatnio. Objęło przeszło 700 prezesów, menedżerów, dyrektorów IT – mówiła Beata Ostrowska. – Wśród najważniejszych trendów znalazły się big data, blockchain, internet rzeczy – wymieniała. I tłumaczyła, że przedsiębiorcy wyraźnie pokazują, iż te trendy będą w przyszłości bardzo ważne i kompetencje związane z nimi będą najbardziej pożądane. Najwięcej przedsiębiorców wskazywało przy tym, że najbardziej potrzebne będą kompetencje zawodowe związane z cyberbezpieczeństwem.
Firmy same kształcą informatyków
– Mamy ogromny boom na branżę IT – mówił Adam Kamiński, dyrektor do spraw rozwoju w klastrze technologicznym w Białymstoku, a także w Technikum Programistycznym InfoTech. Opowiadał, że w 2012 r. w Białymstoku został zrealizowany projekt unijny, którego celem było zorganizowanie klastra IT. To jednak jeszcze nie był ten moment. Po zakończeniu finansowania unijnego klaster się zatrzymał. W międzyczasie na świecie i w Polsce rozpoczął się boom na branżę IT. – W Białymstoku nagle pojawiło się – stworzyło się – 4 tys. programistów. Jeden programista tworzył wokół siebie dwa–trzy miejsca pracy towarzyszące i okazało się, że urosła tam puszcza krzemowa. Nastąpiła reaktywacja klastra IT. Okazało się, że szkoły średnie, odpowiednio zmodyfikowany program nauczania, to bardzo dobre miejsce, w którym można wykształcić dobrych deweloperów – mówił Adam Kamiński. – Firmy założyły własną szkołę informatyczną. Złożyło się na to sześć przedsiębiorstw. Jedna firma ogólnopolska, firmy lokalne i amerykańska, która ma oddział tylko w Polsce – opowiadał dyrektor.
– Kluczowe dla edukacji dziś jest kształcenie ludzi według zapotrzebowania rynku, pod kątem kompetencji, które są poszukiwane przez pracodawców. Nie możemy sobie kształcić według własnego widzimisię – mówił Adam Tomaszewski, dyrektor zespołu szkół technicznych i ogólnokształcących w Jarosławiu. Opowiadał o zapotrzebowaniu na specjalistów w nowym zawodzie, jakim jest technik programista. Do tej pory szkoły kształciły techników informatyków. Teraz z tej grupy wydzielono programistów. Bo takie jest zapotrzebowanie rynku. Grupę tę uzupełnia technik branży teleinformatycznej.