Wciąż jesteśmy dość biedni, więc mamy taniej niż Zachód

Chociaż często narzekamy na drożejące produkty i usługi, to na tle innych państw Unii Europejskiej jesteśmy jednym z najtańszych rynków. Tyle że nasze płace też należą do najniższych.

Aktualizacja: 25.06.2019 10:30 Publikacja: 24.06.2019 21:00

Wciąż jesteśmy dość biedni, więc mamy taniej niż Zachód

Foto: shutterstock

Niższe od nas koszty mieszkania – czyli czynszów i opłat za tzw. media (energię, wodę czy gaz) – mają tylko Bułgarzy, którzy płacą za nie jedną trzecią średnich europejskich stawek. Polacy – nieco ponad 37 proc. Z kolei pod względem cen w telekomunikacji – w tym telefonu czy internetu – Polska jest najtańszym krajem w Unii – dowodzą opublikowane w poniedziałek dane Eurostatu, unijnego urzędu statystycznego, który porównał koszty życia w krajach Unii Europejskiej i EFTA w 2018 roku.

Według tego porównania Polska jest jednym z najtańszych państw – we wszystkich badanych grupach towarów i usług nasze ceny są poniżej unijnej średniej, którą podwyższają zamożne kraje Unii. Np. statystyki dotyczące kosztu mieszkań zawyżają Irlandia i Wielka Brytania – gdzie jest on o prawie 57 proc. wyższy od unijnej średniej.

W Polsce do najtańszych w Unii należą też usługi transportowe (komunikacja miejska, bilety pociągowe i lotnicze). Taniej od nas podróżują tylko Bułgarzy i Czesi, zaś najdrożej w Europie – mieszkańcy Islandii (44,5 proc. powyżej europejskiej średniej) i Norwegowie. Niższe niż u nas – ale niewiele – koszty rozrywek i kultury ( w tym książek, sprzętu RTV) mają w Europie tylko Bułgarzy i Rumunii.

Tanie – na tle innych krajów Europy – są też w Polsce artykuły spożywcze, czemu trudno się dziwić, skoro jesteśmy w dziesiątce największych producentów żywności w Unii. Jej ceny są prawie o jedną trzecią niższe niż średnio w Europie. Nieco mniej za żywność płacą tylko Rumunii. Z kolei najdroższe artykuły spożywcze mają Szwajcarzy i Norwegowie – co dotkliwie można odczuć na wakacyjnych wyjazdach do tych krajów.

Jak jednak zwraca uwagę Magdalena Zimna, dyrektor w firmie badawczej GfK (która bada m.in. wydatki gospodarstw domowych), na poziom cen żywności w Polsce wpływa siła nabywcza konsumentów. Jest ona znacząco niższa niż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej, co wynika z poziomu naszych wynagrodzeń. Z unijnych statystyk wynika, że średnie zarobki w Polsce (w gospodarce narodowej) – wynoszące nieco powyżej tysiąca euro brutto, były w zeszłym roku prawie trzykrotnie niższe niż średnia w Unii. Np. pracownik fizyczny na stawce minimalnej w Niemczech zarabia trzykrotnie więcej niż w Polsce.

Jak szacowała pod koniec ubiegłego roku firma audytorska Grant Thornton, potrzeba aż 59 lat, by polskie zarobki zrównały się ze średnią w Unii. Pomimo wzrostu minimalnych i średnich wynagrodzeń w ostatnich latach nadal na tle unijnej średniej jesteśmy krajem na dorobku, co potwierdza struktura wydatków gospodarstw domowych. Magdalena Zimna przypomina, że w Polsce jedną czwartą budżetów domowych pochłaniają wydatki „na przeżycie", czyli żywność i napoje (wyłączając te alkoholowe). Co prawda jest to już zdecydowanie mniej niż np. przed dekadą, gdy udział tych wydatków sięgał niemal 30 proc., ale w zamożnych krajach Unii nie przekracza on 20 proc. domowych budżetów – pomimo wyższych cen żywności.

Można się nawet dziwić, że przy zdecydowanie niższych zarobkach, niektóre towary są u nas niewiele tańsze niż średnio w Europie. Widać to szczególnie w zakupach odzieży i obuwia – kupujemy je średnio tylko o 4,4 proc. taniej – co może oznaczać, że jesteśmy gotowi sporo (jak na nasze możliwości) zapłacić, by dobrze i modnie się ubrać. Taniej od nas mogą się ubrać m.in. Brytyjczycy (mają ceny o ponad 7 proc. poniżej unijnej średniej), Hiszpanie, nie wspominając o Bułgarach, którzy mają najniższe ceny mody w Europie (ponad jedna piąta poniżej średniej). Z kolei najdrożej jest w Skandynawii.

Niewiele tańsze niż średnio w Europie (o 17,5 proc.) są w Polsce samochody i motocykle – co przekłada się na gigantyczny import używanych aut. Jak wskazują dane Eurostatu, najtańsze samochody są na Słowacji – czemu sprzyjają inwestycje koncernów motoryzacyjnych w tym kraju (Polska jest na trzecim miejscu). Taniej od nas kupują auta również Rumuni. Z kolei najwięcej (40,5 proc. powyżej średniej) płacą za nie Duńczycy.

Niższe od nas koszty mieszkania – czyli czynszów i opłat za tzw. media (energię, wodę czy gaz) – mają tylko Bułgarzy, którzy płacą za nie jedną trzecią średnich europejskich stawek. Polacy – nieco ponad 37 proc. Z kolei pod względem cen w telekomunikacji – w tym telefonu czy internetu – Polska jest najtańszym krajem w Unii – dowodzą opublikowane w poniedziałek dane Eurostatu, unijnego urzędu statystycznego, który porównał koszty życia w krajach Unii Europejskiej i EFTA w 2018 roku.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił