Regiony boją się, że stracą miliardy złotych dotacji

Projekty środowiskowe warte prawie 33 mld zł zniknęły z listy kluczowych inwestycji. Ministerstwo tłumaczy kolejność odchudzania poprzedniej listy niejasnościami wokół niektórych projektów. W samorządach w całym kraju wrze. Padają oskarżenia, że rząd mści się na regionach, które nie poparły PO w wyborach

Publikacja: 06.02.2008 01:38

Regiony boją się, że stracą miliardy złotych dotacji

Foto: Rzeczpospolita

W wielu regionach rozpętała się burza, po tym jak w piątek resort rozwoju regionalnego ogłosił listę projektów kluczowych, które będą finansowane z pieniędzy UE. Największych cięć dokonano w programie „Infrastruktura i środowisko”, głównie w inwestycjach środowiskowych.

Jednym z regionów najbardziej stratnych jest Podkarpacie. Z listy wypadły projekty ekologiczne o wartości ponad 2,9 mld zł, w tym tak strategiczne dla regionu, jak budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa w Beskidzie Niskim, zagospodarowanie terenów posiarkowych w okolicach Tarnobrzega czy budowa wałów przeciwpowodziowych na podkarpackich rzekach.

– Te przedsięwzięcia miały też ożywić region turystycznie i dać możliwość zarobienia mieszkańcom. U nas nie ma dużych przedsiębiorstw. To najbardziej ekologiczny region w Europie, a zarazem jeden z najbiedniejszych, i dla mieszkańców dochody z turystyki są jedyną szansą na godziwe życie – mówi rozgoryczony Stanisław Pankiewicz, wójt gminy Jasło i przewodniczący Związku Dorzecza Rzek Wisłoki.

W Podlaskiem samorządy mogą stracić blisko 245 mln zł dotacji z UE. MRR za nieistotną uznał m.in. inwestycję dotyczącą gospodarki odpadami i ściekami w dorzeczu Biebrzy oraz śmieci z terenów Puszczy Białowieskiej.

– To dla nas katastrofa – mówi Stanisław Szleter, wójt Grajewa i prezes Stowarzyszenia Samorządów Dorzecza Biebrzy. Zapowiada, że wkrótce stowarzyszenie podejmie decyzję, czy kontynuować prace.

– Składowisko śmieci w Hajnówce zostanie wkrótce zamknięte. Będziemy je musieli wozić gdzie indziej, wzrosną koszty, które pokryją mieszkańcy – mówi starosta powiatu hajnowskiego Włodzimierz Pietroczuk. Władze Hajnówki liczyły na 32 mln euro. – Mamy pełną dokumentację i choćby jutro możemy zaczynać inwestycje – zaznacza burmistrz miasta Anatol Ochryciuk. Działacze podlaskich środowisk ekologicznych twierdzą, że rząd odpuścił ochronę środowiska na rzecz innych inwestycji, którymi będzie mógł się szybko pochwalić i wykazać, że wywiązuje się z obietnic wyborczych. – To zabójcza strategia i za kilka lat będziemy mieli poważny kłopot z dzikimi wysypiskami w Puszczy Białowieskiej – uważa Rafał Kosno, prezes Stowarzyszenia Federacja Zielonych w Białymstoku.

Zachodniopomorskie straciło prawie wszystkie inwestycje ekologiczne. Mieszkańcy Szczecina dalej więc będą pić wodę zanieczyszczoną przez szamba zlokalizowane w gospodarstwach wokół jeziora Miedwie. Wśród kluczowych projektów nie znalazła się obliczona na 240 mln zł kanalizacja dla setek wsi wokół jeziora, które jest źródłem wody pitnej dla 400-tysięcznego Szczecina. – Ten projekt był na szóstym miejscu pod kątem liczby ludności i zasięgu oddziaływania – tłumaczy burmistrz Pyrzyc Kazimierz Lipiński, a zarazem szef Związku Gmin Zlewni Jeziora Miedwie. Związek starał się o dofinansowanie już w poprzednim okresie. Do czasu ogłoszenia decyzji zapewniano ich o pewnym miejscu na liście indykatywnej.

Rozczarowani są nie tylko samorządowcy. Posłanka PO Magdalena Kochan nie może zrozumieć, jakimi kryteriami kierowało się ministerstwo.

– Rząd zakpił sobie z Opolszczyzny – wzburzył się opolski poseł PiS Sławomir Kłosowski, kiedy z kluczowych projektów wycięto wszystkie projekty środowiskowe, w tym remont zapory w Nysie i oczyszczalnię Jeziora Turawskiego.

MRR, które przygotowywało skróconą wersję listy projektów kluczowych, broni się, że regiony nic nie straciły, bo mogą przystąpić do otwartych konkursów. Ale to słaba pociecha. – Jak możemy konkurować z kimś innym, skoro jest tylko jeden taki Sandomierz i jedyna taka starówka w świecie – pytają retorycznie władze sandomierskiego urzędu. – Po co konkurs na rekultywację terenów posiarkowych, skoro tylko tam wydobywano kiedyś siarkę i pozostał księżycowy krajobraz – dodaje b. wiceminister rozwoju regionalnego Władysław Ortyl, senator PiS z Podkarpackiego. – Biebrza czy Puszcza Białowieska to unikalne rezerwaty w kraju i nie mają konkurencji – zaznacza szef podlaskiej PO Robert Tyszkiewicz.

Wczoraj ministerstwo Środowiska podkreślało, że cięcia na liście projektów kluczowych były konieczne. – Były tam propozycje zupełnie nieprzygotowane, małe, bez większego znaczenia dla poprawy stanu środowiska. Poza tym ich wartość przekraczała dostępne fundusze – przekonywał minister Maciej Nowicki. – Krzyk podnoszą teraz ci, co chcieli łowić ryby w mętnej wodzie – uważa minister Nowicki.

Na nowej liście zostawiono projekty zakwalifikowane do dofinansowania w latach 2004 – 2006, a dla których zabrakło funduszy. Pozostałe musiały spełniać kryteria: kosztować ponad 25 mln euro, być gotowe do realizacji w przynajmniej 40 proc. i prowadzić do dużej redukcji zanieczyszczeń. ?

Lista projektów kluczowych to spis inwestycji z całego kraju, które mają dostać unijne dotacje bez udziału w konkursach. Inaczej mówiąc, to taka obietnica, że po spełnieniu surowych wymagań, na pewno otrzyma się pieniądze. Alternatywną jest tryb konkursowy, który jest nieco trudniejszy – wymagania są takie same, ale trzeba jeszcze rywalizować innymi chętnymi. O tym, kto dostanie dotacje, decyduje ocena (na podstawie ustalonych wcześniej kryteriów) niezależnych ekspertów. Co więcej, nawet po uzyskaniu dobrej oceny, można nie “załapać się” na dofinasowanie, bo funduszy UE wcale nie jest tak dużo. Nic dziwnego, że samorządy priorytetowo traktują obecność na liście projektów kluczowych. Bez pomocy UE (przeciętne dofinansowanie to 60 proc. wartości projektu) inwestycje nie ruszą.

Lista po cięciach dokonanych przez nowe władze Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, zmieniła się dosyć znacznie. Liczba inwestycji (na listach podstawowych i rezerwowych) zmniejszyła się o 420 (z 853 do 433), ich wartość – o ponad 44 mld zł (z 210 do 166 mld zł), zaś kwota dotacji z UE, na którą liczyli beneficjenci – o prawie 30 mld zł (z 134 do 104 mld zł). Te pieniądze nie znikają, właśnie o taką sumę będzie się można teraz starać w konkursach.

Najostrzej potraktowano projekty ekologiczne, dotyczące uczelni wyższych oraz turystyczne (wycięto je wszystkie). Te typy projektów miały być finansowane z programu “Infrastruktura i środowisko”. Mniejszych zmian dokonano w inwestycjach w ramach programu “Innowacyjna gospodarka”. Program „Rozwój Polski Wschodniej” nie ucierpiał w ogóle.

Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała ponowną weryfikację listy projektów kluczowych na lipiec. Wtedy będą miały szansę powrócić na nią te projekty, które zostaną poprawione.

Ale to zapewne szansa dla wybrańców. Większość będzie musiała jednak wziąć udział w konkursach.

Ministerstwo Środowiska zapowiada, że pierwszy z nich ogłosi już w marcu, potem co kwartał mają się odbywać następne rundy. Eksperci twierdzą, że konkursowy tryb naboru wniosków może spowodować opóźnienia w wydawaniu unijnych pieniędzy.

współpraca: Tomasz Nieśpiał oraz Michał Stankiewicz, Łukasz Zalesiński, Mariusz Goss, Iza Kacprzak, Magdalena Kozmana

W wielu regionach rozpętała się burza, po tym jak w piątek resort rozwoju regionalnego ogłosił listę projektów kluczowych, które będą finansowane z pieniędzy UE. Największych cięć dokonano w programie „Infrastruktura i środowisko”, głównie w inwestycjach środowiskowych.

Jednym z regionów najbardziej stratnych jest Podkarpacie. Z listy wypadły projekty ekologiczne o wartości ponad 2,9 mld zł, w tym tak strategiczne dla regionu, jak budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa w Beskidzie Niskim, zagospodarowanie terenów posiarkowych w okolicach Tarnobrzega czy budowa wałów przeciwpowodziowych na podkarpackich rzekach.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu