Na wsparcie prac badawczo-rozwojowych nad konkretnym rozwiązaniem i jego wdrożenie przewidziano w programie „Innowacyjna gospodarka” ok. 720 mln euro. Pierwotnie konkursy dla małych i średnich firm miały ruszyć w marcu, a dla dużych – w lipcu. Obecnie planowany termin naboru wniosków – dla wszystkich – to koniec września.
Przedsiębiorcy są rozczarowani. – W przypadku projektów innowacyjnych każde opóźnienie to zagrożenie, że na rynku pojawi się konkurencyjne rozwiązanie. Uciekający czas jest wrogiem innowacji – komentuje Lechosław Ciupik, prezes spółki medycznej LfC.
– W niektórych przypadkach firmy będą musiały zrezygnować z realizacji planów lub pilnie szukać alternatywnych źródeł finansowania – zauważa Aleksandra Przyłuska, dyrektor operacyjny Management & Consulting Group.
– Przesunięcie to jest już, niestety, kolejnym dotyczącym pomocy dla przedsiębiorstw. A to może negatywnie wpłynąć na poziom wykorzystania funduszy UE na lata 2007 – 2013 – dodaje.
Marcin Szczeciński, specjalista ds. funduszy UE w firmie Adamed, ma nadzieję, że późniejszy termin uruchomienia pieniędzy zostanie wykorzystany na dopracowanie tego instrumentu pomocowego. – Chodzi przede wszystkim o modyfikacje kryteriów oceny, które teraz tylko w ograniczonym stopniu odnoszą się do istoty projektu – mówi.