Szansa na wyższe dotacje

Samorządy łatwiej rozliczą pomoc. Bruksela chce zmienić zasady wspierania projektów do 1 mln euro

Publikacja: 06.01.2009 03:54

WczeŚniej to wiĘcej. Największe kwoty dotacji zostały przyznane w programie „Kapitał ludzki”. Konkur

WczeŚniej to wiĘcej. Największe kwoty dotacji zostały przyznane w programie „Kapitał ludzki”. Konkursy ruszyły w nim najszybciej, bo jeszcze w 2007 roku.

Foto: Rzeczpospolita

Chodzi o projekty finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Funduszu Spójności. Z tego pierwszego dotacje przekazywane są na tzw. projekty miękkie, realizowane w ramach programu „Kapitał ludzki”. Dwa pozostałe finansują inwestycje w infrastrukturę.

Jak zapowiedziała niedawno Danuta Hübner, unijna komisarz ds. polityki regionalnej, w projektach, których wartość nie przekracza 1 mln euro (najczęściej finansowane z EFRR), nie trzeba będzie wyliczać tzw. luki finansowej. To różnica między kosztem kwalifikowanym (tym, który może być zrefundowany z unijnej kasy) a dochodami, które będzie przynosił projekt.

Choć teoretycznie dofinansowanie może sięgać nawet 85 proc. projektu, w praktyce dotację wylicza się od wartości luki finansowej. – Oznacza to, że wsparcie to 40 – 50 proc. kwalifikowanych kosztów projektu – wyjaśnia Ireneusz Ratuszniak z dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego. Jeśli kontrola wykaże, że dochody były wyższe, niż zakładano, Bruksela może zażądać zwrotu części pomocy.

Jak zaznacza Anna Konik-Żurawska, rzecznik resortu rozwoju regionalnego, zmiany te nie będą dotyczyć firm. W ich przypadku dotacje udzielane są na podstawie tzw. schematów pomocy publicznej. Skorzystają natomiast przede wszystkim mniejsze samorządy oraz władze województw, które odpowiadają za programy regionalne. – Z jednej strony w małych projektach nie będzie obowiązku przeprowadzania skomplikowanej analizy przyszłych dochodów. Z drugiej – ułatwi to zadanie oceniającym wnioski – podkreśla Ratuszniak. – Zniesienie obowiązku wyliczania luki finansowej to ułatwienie w nadzorowaniu projektów unijnych. Ograniczy koszty administracyjne związane z monitorowaniem, czy rzeczywiste dochody z projektu odpowiadają deklaracjom – wyjaśnia Anna Konik-Żurawska.

Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego, byłego wiceministra rozwoju regionalnego, propozycja KE to krok w dobrym kierunku. – Ułatwi przygotowanie mniejszych projektów, a dzięki temu przyspieszy wykorzystanie unijnej pomocy. Pozytywne skutki tej zmiany odczulibyśmy jeszcze bardziej, gdyby dotyczyła ona także projektów średnich, o wartości od 5 do 50 mln euro – uważa Kwieciński.

Bruksela zapowiada, że nowe regulacje będą gotowe w pierwszych miesiącach 2009 r.

Chodzi o projekty finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Funduszu Spójności. Z tego pierwszego dotacje przekazywane są na tzw. projekty miękkie, realizowane w ramach programu „Kapitał ludzki”. Dwa pozostałe finansują inwestycje w infrastrukturę.

Jak zapowiedziała niedawno Danuta Hübner, unijna komisarz ds. polityki regionalnej, w projektach, których wartość nie przekracza 1 mln euro (najczęściej finansowane z EFRR), nie trzeba będzie wyliczać tzw. luki finansowej. To różnica między kosztem kwalifikowanym (tym, który może być zrefundowany z unijnej kasy) a dochodami, które będzie przynosił projekt.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem