Marszałkowie województw ustalili wspólne stanowisko w rozmowach z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego na temat podziału pół miliarda euro rezerwowych środków unijnych, o czym pisaliśmy wczoraj. – Jest ono oparte na naszej propozycji – mówi „Rz” Leszek Wojtasiak, wicemarszałek Wielkopolski.

Wraz z czterema innymi marszałkami województw: łódzkiego, pomorskiego, zachodniopomorskiego i dolnośląskiego, chcą, by podstawą podziału dodatkowych środków było wykorzystanie funduszy unijnych w ciągu dwóch lat: 2009 i 2010. Do tej propozycji udało się częściowo przekonać MRR – za 2009 rok regiony dostaną punkty za wykorzystanie środków, pełna ocena ich wyników będzie przeprowadzona w 2010 roku.

[wyimek]1,3 mld zł rezerwowych środków UE zostanie podzielone wśród najbardziej efektywnych instytucji [/wyimek]

Najwięcej kontrowersji budziła jednak kwestia inicjatywy Jeremie, czyli ogromnych środków (na Dolnym Śląsku to prawie 100 mln euro), które te regiony przekazały na zasilenie systemu pożyczek i poręczeń dla firm w regionie, co znacznie polepsza ich statystyki wykorzystania funduszy UE.

Jeszcze przed rozpoczętym wczoraj Konwentem Marszałków przedstawiciele innych regionów, przede wszystkim Opolszczyzny i województwa lubuskiego, sprzeciwiali się wliczaniu tych pieniędzy do poziomu wykorzystania środków strukturalnych. Konstrukcja Jeremie powoduje, że choć samorząd uruchomił dotacje, poręczenia czy pożyczki będą dostępne dla firm najwcześniej na przełomie roku. MRR proponowało, by brać pod uwagę tylko to wsparcie, które faktycznie zasiliło przedsiębiorstwa. Ostatecznie piątce województw udało się przekonać pozostałe regiony oraz ministerstwo do swojej koncepcji.