Wartość depozytów ulokowanych w SKOK wzrosła w ciągu roku o ponad 2,2 mld zł, do 10,8 mld zł.
Przedstawiciele kas podkreślają, że w zdobywaniu klientów pomaga im fakt, że oprocentowanie depozytów w SKOK jest zdecydowanie atrakcyjniejsze od proponowanego przez większość banków. Suma udzielonych przez kasy pożyczek wzrosła w 2009 r. o blisko 1,5 mld zł, do 8,4 mld zł. – W tym roku zamierzamy zachować wysoką dynamikę wzrostu. Skoncentrujemy się na rozbudowywaniu dużej sieci bankomatów i na unowocześnianiu usług. Kolejne kasy będą stopniowo uruchamiać dostęp do kont przez Internet – zapowiada Andrzej Dunajski z Kasy Krajowej SKOK.
System kas oprócz podstawowej działalności polegającej na zbieraniu depozytów i udzielaniu pożyczek rozszerza zakres swojej działalności – ma m.in. fundusz inwestycyjny.
Jednak obecnie kasy nie są kontrolowane przez żaden państwowy urząd, lecz jedynie przez Kasę Krajową SKOK. W ubiegłym roku parlament przyjął ustawę, która zakładała objęcie kontroli nad kasami przez Komisję Nadzoru Finansowego. Jednak prezydent Lech Kaczyński jej nie podpisał i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa miała wprowadzić także wymogi dotyczące wskaźnika wypłacalności, by zwiększyć bezpieczeństwo depozytów klientów. Kasy miały utrzymywać współczynnik wypłacalności na poziomie 5 proc., wobec np. 8 proc. wymaganych od banków.