Mniejsza nierównowaga była oczekiwane przez rynek. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała jednak na deficyt na poziomie 575 mln euro. Eksport zwiększył się w porównaniu ze styczniem 2009 r. o 12,3 proc., do niespełna 8,3 mld euro (analitycy oczekiwali 8,34 mld euro). Z kolei import zwiększył się rok do roku o 7,6 proc., do 8,47 mld euro. W relacji miesiąc do miesiąca eksport wzrósł o 319 mln euro, import zaś spadł o 221 mln euro.

Na takie właśnie zmiany wskazywały wcześniejsze dane GUS (lepsza dynamika produkcji przemysłowej, ale gorsza sprzedaży detalicznej – a więc m.in. zakupy zagranicznych towarów).

Mniejszy w styczniu napływ środków unijnej wpłynął na pogorszenie salda transferów bieżących (43 mln euro, wobec 198 mln euro w grudniu 2009 r.)

Rekordowym dodatnim wynikiem zamknął się z kolei rachunek finansowy bilansu płatniczego (nadwyżka 6,6 mld euro). To przede wszystkim efekt zakupu polskich obligacji skarbowych przez inwestorów z zagranicy (ta pozycja odpowiada za 4,3 mld euro).