Błyskawiczne zwyżki na giełdach, wzrost cen rządowych obligacji i umocnienie się euro wobec dolara – takie były reakcje na przyjęcie programu ratunkowego dla strefy euro. Po 11 godzinach gorącej dyskusji ministrowie finansów uzgodnili Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. Jego łączna wartość to 750 mld euro, z czego
500 mld gwarantują państwa Unii, a 250 mld Międzynarodowy Fundusz Walutowy. – To sygnał dla tych, którzy myślą, że mogą osłabić Europę – mówiła kanclerz Angela Merkel.
– Mógł nam grozić ogólnoświatowy kryzys finansów publicznych – podkreślił minister finansów Jacek Rostowski. – Polska nie dałaby sobie rady z takim tsunami – dodał. Jego zdaniem nasz kraj może udzielić gwarancji państwom strefy euro, a „każdy akt solidarności procentuje wielokrotnie”.
Od rana po obu stronach Atlantyku indeksy szły ostro w górę. Najwięcej, 14,4 proc., zyskał hiszpański IBEX. Amerykański S&P 500 wzrósł aż o 4,4 proc.Także na warszawskiej giełdzie panował szał zakupów. Już na otwarciu sesji WIG20 zyskiwał 3,4 proc. Taki początek notowań to w Warszawie rzadkość. Ostatecznie WIG20 zyskał w poniedziałek 5,2 proc.
Unijny plan pomógł też polskiej walucie. Złoty umocnił się do euro o ponad 3 proc. Za wspólną walutę inwestorzy płacili już nawet mniej niż 4 zł.