Reklama

Wall Street przed wielką reformą

Kształt największej od 80 lat reformy systemu finansowego uzgodnili ostatecznie amerykańscy kongresmeni

Publikacja: 25.06.2010 19:39

Wall Street przed wielką reformą

Foto: AFP

Obradujący w Waszyngtonie politycy najwyraźniej postanowili odwrócić uwagę mediów od najdłuższego w historii pojedynku tenisowego i ponad 20 godzin uzgadniali ostateczny kształt ustawy reformującej Wall Street. W końcu około 5.40 nad ranem udało im się pogodzić wersje przyjęte wcześniej przez Izbę Reprezentantów i Senat.

Nowy dokument musi zostać jeszcze raz uchwalony przez obie izby parlamentu, ale wszyscy w Waszyngtonie się spodziewają, że będzie to już tylko formalność. Prawdopodobnie głosowanie odbędzie się w przyszłym tygodniu, aby 4 lipca, w Dzień Niepodległości, prezydent Barack Obama mógł złożyć podpis pod forsowaną przez Biały Dom od ponad roku reformą.

– Ta wersja ustawy zawiera 90 procent tego, co proponowałem, gdy podjąłem tę walkę – cieszył się już w piątek amerykański przywódca przed odlotem do Kanady na szczyt G8 i G20. Barack Obama zaznaczył, że to najbardziej gruntowna reforma finansowa od czasu przepisów przyjętych po wielkiej depresji. Podkreślił także, że ustawa wreszcie "pociągnie Wall Street do odpowiedzialności" i sprawi, że żadna instytucja finansowa nie będzie już "zbyt duża, by upaść".

Ostateczna wersja ustawy jest łagodniejsza niż ta proponowana przez Biały Dom. Wprowadza jednak m.in. słynną "zasadę Volckera", która zakłada zakaz podejmowania przez banki komercyjne dużych, ryzykownych inwestycji na własny rachunek. Kongresmeni uzgodnili ostatecznie, że banki będą mogły inwestować w fundusze hedgingowe czy private equity do 3 procent wartości swojego kapitału.

Banki będą musiały także podwyższyć kapitał własny, ale pod wpływem nacisków ze strony republikanów i lobbystów z Wall Street dostały na to aż pięć lat.

Reklama
Reklama

Zgodnie z ustawą powstanie również potężna agencja rządowa, która ma chronić interesy klientów instytucji finansowych, głównie przed nadużyciami w zakresie kredytów hipotecznych i kart kredytowych. Powołana zostanie także Rada Nadzoru Ryzyka Finansowego pod przewodnictwem sekretarza skarbu, która ma monitorować rynki i zapobiegać powstawaniu nowych spekulacyjnych baniek. Nowe prawo ułatwia też likwidowanie upadających instytucji finansowych i wprowadza podatek, który ma zwrócić rządowi federalnemu koszty tego typu operacji.

Obradujący w Waszyngtonie politycy najwyraźniej postanowili odwrócić uwagę mediów od najdłuższego w historii pojedynku tenisowego i ponad 20 godzin uzgadniali ostateczny kształt ustawy reformującej Wall Street. W końcu około 5.40 nad ranem udało im się pogodzić wersje przyjęte wcześniej przez Izbę Reprezentantów i Senat.

Nowy dokument musi zostać jeszcze raz uchwalony przez obie izby parlamentu, ale wszyscy w Waszyngtonie się spodziewają, że będzie to już tylko formalność. Prawdopodobnie głosowanie odbędzie się w przyszłym tygodniu, aby 4 lipca, w Dzień Niepodległości, prezydent Barack Obama mógł złożyć podpis pod forsowaną przez Biały Dom od ponad roku reformą.

Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama