Wszystkie fundusze emerytalne rozważały zaś ulokowanie pieniędzy poza granicami kraju w 2009 r. – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).
To, co skłaniało OFE do tych inwestycji, to przede wszystkim oczekiwanie wyższych stóp zwrotu. Poza tym możliwość dywersyfikacji portfela, większa płynność papierów notowanych na zagranicznych rynkach oraz dostęp do instrumentów niedostępnych w Polsce.
[wyimek]948 mln zł to wartość akcji zagranicznych w portfelach OFE w czerwcu[/wyimek]
Wśród ograniczeń fundusze wskazały głównie brak możliwości zabezpieczania ryzyka kursowego. Nieco mniejszą wagę przypisały podwyższonemu poziomowi tego ryzyka oraz konieczności pokrywania przez towarzystwo zarządzające OFE kosztów związanych z taką inwestycją. Co ciekawe, stosunkowo mało istotnym czynnikiem okazał się poziom limitu na lokaty poza granicami kraju, który wynosi 5 proc. Fundusze od dawna postulują stopniowe jego zwiększenie, docelowo do ok. 30 proc. Komisja Europejska uważa, że 5-proc. limit na inwestycje zagraniczne łamie przepisy unijne, i dlatego pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Na koniec 2009 r. najwięcej aktywów ulokowanych za granicą miały największe fundusze. Najbardziej znaczącą pozycję w portfelach OFE stanowiły akcje węgierskiego OTP Banku (prawie 500 mln zł), austriackiego Erste Banku oraz czeskiego Komercni Banku. Także wśród papierów dłużnych dominowały bankowe (m.in. Deutsche Banku i Dresdner Banku).