Resort finansów z łatwością sprzedał wczoraj na głównym przetargu papiery za 3 mld zł. Inwestorzy chcieli kupić obligacje aż za 8,95 mld zł – to poziom nienotowany w historii sprzedaży tych obligacji.

Na dodatkowej aukcji sprzedano jeszcze obligacje za 600 mln zł przy popycie 1,8 mld zł.

Duże zainteresowanie spowodowało wzrost cen do średniego poziomu 983,83 zł za obligację, co odpowiada rentowności 5,456 proc. Na poprzedniej aukcji w czerwcu było to 5,791 proc. Oferowane obligacje dziesięcioletnie są najdroższe od kwietnia 2007 r. – Widzimy spore zainteresowanie funduszy międzynarodowych zachęconych dobrymi perspektywami wzrostu gospodarczego, w miarę stabilną kondycją budżetu. Inwestorzy z zagranicy liczą także na dodatkowy zysk wynikający z umocnienia złotego – mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Według analityków Societe Generale aukcji pomogła także zapowiedź nowej emisji polskich obligacji na rynku europejskim. Sprzedaż dziesięciolatek to już kolejna w tym miesiącu udana aukcja. W ubiegłym tygodniu popyt na papiery pięcioletnie był najwyższy od połowy 2008 r. Dilerzy podkreślają, że w przypadku dłuższych papierów inwestorzy już od dawna czekali na nowe emisje, poza tym te właśnie instrumenty są najbardziej odporne na informacje o możliwych podwyżkach stóp procentowych.

Od początku roku ministerstwo sprzedało obligacje i bony skarbowe za 136,7 mld zł.