W 2011 r. rekordowe wypłaty rządowych gwarancji

Na 2011 rok rząd zakłada wypłatę rekordowej kwoty 830 mln zł z tytułu gwarancji i poręczeń. To m.in. efekt niezdolności do spłaty zobowiązań przez PKP

Publikacja: 30.09.2010 03:30

Resort finansów, który kontroluje przyznawanie gwarancji, tłumaczy, że jednym z korzystających jest

Resort finansów, który kontroluje przyznawanie gwarancji, tłumaczy, że jednym z korzystających jest PKP.

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Nawet w kryzysowych latach 2004 – 2005 r., kiedy z problemami borykały się m.in. Kopalnia Węgla Kamiennego Budryk i Agencja Rynku Rolnego, zaangażowanie budżetu w spłaty kredytów było niższe.

Skąd więc znaczny wzrost wydatków związanych z wykorzystaniem gwarancji? „Kwota obejmuje wydatki za zobowiązania kredytobiorców znajdujących się w niestabilnej sytuacji finansowej, których ryzyko wypłat ze środków budżetowych jest bardzo wysokie” – czytamy w uzasadnieniu do projektu budżetu. „Podmioty te należą m.in. do sektorów: transportowego i budownictwa mieszkaniowego” – głosi dokument.

Resort finansów, który kontroluje przyznawanie gwarancji, tłumaczy, że jednym z korzystających jest PKP. Spółka boryka się z ok. 6 mld zł długu. – W tym roku i w przyszłym nie zakładamy, że rządowe gwarancje będą wykorzystane – mówi jednak Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP.

Także eksperci rynku kolejowego zastanawiają się, skąd takie założenie w budżecie. – PKP od dłuższego czasu roluje zaciągnięte kredyty i obligacje. Ma na to zgodę rządu. W ten sposób problem gigantycznych zobowiązań, nierozwiązany chociażby poprzez sprzedaż nieruchomości kolejowych, odsuwany jest w czasie – mówi Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.

– Zastanawiające więc, skąd wzięły się w budżecie takie sumy. W momencie spłaty części zobowiązań istnieje groźba, że pozostali wierzyciele PKP upomną się o swoje, a wtedy Skarb Państwa będzie musiał spłacić większość kolejowych długów. – Nie sądzę, aby resort finansów był na to przygotowany – dodaje.

Resort finansów nie wyjaśnia, skąd biorą się takie kwoty. Z nieoficjalnych rozmów z urzędnikami wynika, że zobowiązania PKP mogły zostać zakwalifikowane jako wymagalne z uwagi na złą kondycję finansową całej grupy i wysokie w związku z tym ryzyko wykorzystania całej gwarancji. Co ciekawe, wysokie koszty wypłat gwarancji pojawiły się także w prognozie wykonania tegorocznej ustawy, w której wydatki na spłatę zobowiązań zagranicznych sięgają rekordowych 663 mln zł.

Niezależnie od fatalnej kondycji PKP rząd w dalszym ciągu poręcza jej kolejne zobowiązania. W sierpniu udzielił gwarancji emisji obligacji spółki za 400 mln zł. Pieniądze ze sprzedaży papierów miały pójść na spłatę kredytu zaciągniętego w WestLB w 2003 r.

W 2009 r. wypłata gwarancji kosztowała budżet zaledwie 7,5 mln zł. Większość tej sumy poszła na spłatę zobowiązań Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-Spożywczego.

Nawet w kryzysowych latach 2004 – 2005 r., kiedy z problemami borykały się m.in. Kopalnia Węgla Kamiennego Budryk i Agencja Rynku Rolnego, zaangażowanie budżetu w spłaty kredytów było niższe.

Skąd więc znaczny wzrost wydatków związanych z wykorzystaniem gwarancji? „Kwota obejmuje wydatki za zobowiązania kredytobiorców znajdujących się w niestabilnej sytuacji finansowej, których ryzyko wypłat ze środków budżetowych jest bardzo wysokie” – czytamy w uzasadnieniu do projektu budżetu. „Podmioty te należą m.in. do sektorów: transportowego i budownictwa mieszkaniowego” – głosi dokument.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje