– Teoria ekonomii wskazuje, że rynki, a zwłaszcza sektor bankowy, nie funkcjonują w sposób społecznie pożądany, jeśli są pozostawione same sobie. Potrzebujemy poważnych regulacji banków, aby nie podejmowały one nadmiernego ryzyka i nie posługiwały się nadmierną dźwignią finansową – mówi „Rz” Maskin.
Ten wykładowca Institute for Advanced Study w Princeton został wyróżniony w 2007 r. wraz z Rogerem Myersonem i Leonidem Hurwiczem za wkład w teorię gier.
Zdaniem noblisty zmiany w nadzorach nad rynkiem w większości zmierzają w odpowiednim kierunku i ograniczą ryzyko powtórki kryzysu w przyszłości. Jego sprzeciw budzi jednak propozycja rozbijania banków na komercyjne i inwestycyjne.
Według Maskina rządy słusznie ruszyły na pomoc słabym instytucjom finansowym, próbując zapobiec eskalacji kryzysu. Choć działania te mogą stworzyć tzw. pokusę nadużycia, czyli skłonić banki do podejmowania nadmiernego ryzyka w przyszłości, problem ten jest zdaniem noblisty wyolbrzymiany.
Amerykański ekonomista chwali dotychczasowe działania rządów na rzecz pobudzenia gospodarki. Jak twierdzi, Waszyngton i niektóre rządy Europy powinny przyjąć kolejne fiskalne pakiety stymulacyjne, a z porządkowaniem finansów publicznych wstrzymać się do czasu, aż gospodarki wrócą do pełni zdrowia. – Same bodźce monetarne nie będą tak efektywne, jak byłyby w połączeniu z pakietem fiskalnym, ale lepsze to niż nic – podkreśla Maskin.