Ministerstwo Gospodarki szybko zareagowało na środową krytykę „Rz”. Napisaliśmy, że przekazanie dotacji się opóźnia, a kopalnie, by ich nie stracić, muszą wydać pieniądze do końca roku. – Nie obawiam się, że pieniądze przepadną, kopalnie potrafią je wydawać – powiedział w piątek Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki nadzorujący górnictwo.
W poniedziałek w Katowicach, w siedzibie największej spółki górniczej w UE – Kompanii Węglowej nastąpi podpisanie umów. Na Śląsk przyjedzie wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska. Będą też przedstawiciele pięciu spółek węglowych, które otrzymały dofinansowanie – oprócz czterech śląskich, także Bogdanka. Do Katowic przyjadą jej wiceprezesi, bo prezes będzie prezentował kwartalne wyniki spółki broniącej się przed przejęciem przez czeski NWR.
– Podpisujemy umowy na każdy projekt osobno. Ponieważ pieniądze pójdą na refinansowanie rozpoczętych już projektów, zdążymy je wydać – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Kompania dostała ok. 125 mln zł wsparcia, Katowicki Holding Węglowy ok. 122 mln zł, Jastrzębska Spółka Węglowa 88 mln zł, Południowy Koncern Węglowy z grupy Tauron 44,5 mln zł, Bogdanka ok. 19 mln zł.
Pieniądze przyznane są na projekty inwestycji początkowych, m.in. udostępnianie nowych złóż węgla. Beneficjenci muszą spełnić dwa warunki: inwestycje powinny być rozpoczęte po 1 stycznia tego roku, a dofinansowanie nie może przekroczyć 30 proc. wartości projektu. – Musimy się rozliczyć z tych pieniędzy do 10 lutego 2011 r. – tłumaczy Madej.