- Giełda obligacji rozpocznie działalność już w grudniu i ma umożliwić państwowym przedsiębiorstwom sprzedaż długów, dzięki której będą one miały środki finansowe na nowe inwestycje - powiedział Hugo Chavez.
Prezydent Wenezueli, w tym roku w ramach polityki ograniczania swobody instytucji finansowych zamknął kilkanaście banków i 40 domów maklerskich, które według niego dopuszczały się oszustw i manipulowały kursami walut. Chavez chce by wszystkie inwestycje w kraju były zabezpieczane gwarancjami rządowymi.
-Kryzys finansowy skłonił nas do tego projektu. Przeznaczcie swoje świąteczne premie, które otrzymacie na koniec roku na kupno obligacji na nowej giełdzie. Państwo zagwarantuje wam dobry zwrot z inwestycji – zachęcał prezydent swój naród podczas telewizyjnego orędzia.
Rynek obrotu obligacjami ma funkcjonować pod nadzorem Ministra Finansów. Oprócz obligacji przedsiębiorstw państwowych, giełda będzie dopuszczała do obrotu papiery dłużne oraz obligacje, spółek typu joint venture i samorządów gminnych.
- Chavez chce wykorzystać nową giełdę jako sposób na finansowanie przedsiębiorstw państwowych. Słaba kondycja finansowa wenezuelskich firm może być zachętą dla inwestorów do partycypacji w rynku obligacji – powiedział Alejandro Grisanti, analityk rynków Ameryki Łacińskiej z Barclays Capital.