Reklama

Zakupy podbijają PKB

Widmo podwyżek VAT i ograniczeń w ulgach powoduje, że Polacy chętniej wykupują nowy sprzęt i inwestują w auta

Aktualizacja: 17.11.2010 02:56 Publikacja: 17.11.2010 02:52

Widmo podwyżki stawek VAT spowodowało, że wielu z nas przyspieszyło wymianę sprzętu

Widmo podwyżki stawek VAT spowodowało, że wielu z nas przyspieszyło wymianę sprzętu

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale roku może być zdaniem ekonomistów dodatkowo nawet o 0,3 – 0,4 pkt proc. wyższy, w całym roku zaś o 0,1 – 0,2 proc. Wszystko przez wzmożoną chęć Polaków do zakupów.

– Konsumpcja wyraźnie przyspieszyła – wyjaśnia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – O ile na początku roku sięgała ona 3 proc., o tyle pod koniec roku może wynieść 4 – 5 proc., co przełoży się na wyższy poziom wzrostu.

Nic dziwnego, widmo podwyżki stawek VAT i likwidacji pełnego odliczenia tego podatku od zakupu tzw. aut z kratką spowodowało, że wielu z nas przyspieszyło wymianę sprzętu, a firmy postanowiły odnowić floty. W październiku wydziały komunikacji zarejestrowały w sumie 27,8 tys. aut, czyli o ponad 21 proc. więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem i o przeszło 19 proc. więcej niż miesiąc temu. Więcej sprzedaje się dóbr trwałego użytku – w ocenie GUS w III kwartale sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD wzrosła o 34,2 proc. Także dane firmy Deloitte wskazują, że na świętach nie będziemy oszczędzać. Statystyczna rodzina ma wydać w tym roku na świąteczne zakupy o 18,7 proc. więcej niż rok wcześniej – 1,8 tys. zł.

To wszystko spowodowało, że ekonomiści zaczęli w ostatnich dniach weryfikować prognozy wzrostu na ten rok. Resort gospodarki zmienił wczoraj dotychczasowy wynik z 3,3 na 3,5 proc. Z kolei BZ WBK z 3,5 do 3,7 proc., co jest w tej chwili najbardziej optymistycznym szacunkiem. Takiego wyniku nie wykluczają także inni analitycy. – Na początku roku nie sądziłem, że gospodarka zdoła rozpędzić się bardziej niż do 3 proc., teraz nie wykluczam wyniku 3,7 proc. – tłumaczy Jarosław Janecki, ekonomista Societe Generale. – Wszystko zależy np. od tego, jak daleko posuną się firmy w wymianie flot.

Marcin Mrowiec z Pekao podkreśla, że dodatkowym czynnikiem wspierającym nasz wzrost jest ożywienie gospodarcze u naszego głównego partnera handlowego – Niemiec.

Reklama
Reklama

Tym, co może świadczyć o bardzo dobrej końcówce roku, jest wysoki – najwyższy od ponad sześciu lat – odczyt październikowego PMI. – Jeśli ten wskaźnik się potwierdzi, możliwy jest wzrost PKB w całym 2010 roku na poziomie 3,6 proc. – uważa Jakub Borowski z Invest-Banku.

– Wszyscy sądzili, że pierwsza połowa roku będzie dobra, ale w drugiej dynamika wzrostu osłabnie – przypomina Ernest Pytlarczyk z BRE Banku. – A jest odwrotnie. Poziom inwestycji prywatnych jest coraz wyższy, inwestycje infrastrukturalne idą pełną parą, konsumpcja rośnie, tak jak produkcja. Myślę, że tylko dzięki spodziewanej podwyżce VAT PKB zyska ok. 0,3 proc. w końcówce roku.

Jankowiak obawia się jednak, że dobry 2010 rok stworzy zbyt wysoką bazę dla przyszłego roku. – Sadzę, że w przyszłym roku już nie powtórzymy tegorocznego wyniku – mówi ekonomista. – Spodziewam się, że wzrost gospodarczy spowolni do 2,9 proc. Większym optymistą jest Marcin Mrowiec. – W 2011 roku ciągle jeszcze wysokie będą nakłady na inwestycje publiczne, które pomogą nam przejść suchą nogą w 2012 rok – wyjaśnił. – Co będzie dalej, zależeć będzie od tego, jak zachowają się firmy, czy znów zaczną inwestować.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail][/i]

Wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale roku może być zdaniem ekonomistów dodatkowo nawet o 0,3 – 0,4 pkt proc. wyższy, w całym roku zaś o 0,1 – 0,2 proc. Wszystko przez wzmożoną chęć Polaków do zakupów.

– Konsumpcja wyraźnie przyspieszyła – wyjaśnia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – O ile na początku roku sięgała ona 3 proc., o tyle pod koniec roku może wynieść 4 – 5 proc., co przełoży się na wyższy poziom wzrostu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Reklama
Reklama