Tym, co najbardziej powinno zaniepokoić rosyjskich włodarzy jest spadek inwestycji bezpośrednich o prawie 18 proc., z 47,5 do 8,2 mld dolarów.

Największy udział miały w tym zaciągane kredyty (38,4 mld dolarów, spadek o 12 proc.); portfelowe inwestycje wynosiły 866 mln doalarów (spadek o 15 proc.).

Zagraniczni inwestorzy najwięcej włożyli w przemysł przetwórczy (18,9 mld dolarów. Tutaj liderem jest kapitał szwajcarski oraz handel (8,7 mld dolarów) - Holandia, Niemcy, Chiny. W wydobycie surowców (8,6 mld dolarów) inwestycją najwięcej spółki z Niemiec, Holandii i Cypru, choć w wypadku tego ostatniego są to rosyjskie spółki zarejestrowane na wyspie.

Inwestycje rosnąco w rosyjską gospodarkę wynoszą na 1 października 266 mld dolarów. Najwięcej włożył Cypr (rosysjkie spółki tam zarejestrowane) - 57 mld dolarów; Holandia - 44 mld dolarów i Luksemburg (również spółki kapitału rosyjskiego) - 32,2 mld dolarów. Polski nie ma w pierwszej dziesiątce największych inwestorów.

W tym roku spadło także rosyjskie inwestowanie za granicą. Wyniosło 55,9 mld dolarów (o 20 proc. mniej rok do roku). Najwięcej kapitału wypłynęło tam, gdzie rejestrują się rosyjskie firmy - do Holandii, na Cypr, do USA, Szwajcarii i na Wyspy Dziewicze.