O bezterminowym zawieszeniu negocjacji w sprawie największej w przemyśle, wartej ponad ćwierć miliarda złotych, prywatyzacji z udziałem chińskiego inwestora, poinformował w poniedziałek w Rzeszowie wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.
Wśród powodów wstrzymania zaawansowanych przygotowań do przejęcia części HSW produkującej maszyny budowlane Chińczycy wymienili fiasko rozmów ze związkowcami w sprawie pakietu gwarancji socjalnych. Kierownictwo Liugong w liście do ministra skarbu zaproponowało odłożenie podpisania umowy prywatyzacyjnej „w rozsądnym czasie", aż wyjaśnione zostaną wszystkie wątpliwości, zwłaszcza dotyczące pakietu socjalnego.
250 mln zł miał zapłacić Liugong za przejęcie fabryki koparek HSW
Nieoficjalnie w rządowych kręgach mówi się jednak, że na ważnej transakcji, która miała zapewnić rozwój hucie i rynki zbytu na stalowowolskie koparki i ciągniki gąsienicowe, cieniem położyły się decyzje w sprawie firmy Covec, wyrzuconej z budów drogowych w kraju. Ostatnie publikacje w oficjalnej, chińskiej prasie sugerują, iż Covec został u nas skrzywdzony, więc należy przemyśleć sens inwestycji w Polsce.
– Nadal zależy nam na chińskich inwestycjach w hucie, dlatego staramy się studzić nastroje. Negocjacje z załogą nie zostały definitywnie zerwane, wciąż liczymy na uzgodnienia – mówi Bartosz Kopyto, rzecznik HSW.