Ostatnia decyzja agencji Moody's o obniżce ratingu Portugalii aż o cztery stopnie do Ba2 nie spodobała się politykom. Wczoraj w trakcie konferencji po decyzji EBC o podwyżce stóp procentowych w eurolandzie, szef banku centralnego Jean-Claude Trichet zapowiedział, że Europejski Bank Centralny będzie ignorował decyzje agencji ratingowych oceniających wiarygodność kredytową Portugalii.
- Zadecydowaliśmy o zawieszeniu wymogu minimalnego ratingu dla portugalskich obligacji, które stanowią zabezpieczenie kredytów udzielanych przez Europejski Bank Centralny. Zawieszenie tego wymogu będzie obowiązywać do odwołania - stwierdził Trichet. Oznacza, to że ewentualne kolejne obniżki ratingu nie będą miały teraz wpływu na pozyskiwanie finansowania z EBC przez portugalskie banki.
Po kolejnej już obniżce ratingu kredytowego Portugalii jej obligacje mają status "śmieciowych". To zaś może zwiększyć problemy tego kraju z obsługą zadłużenia i zmusić do szukania wsparcia w Brukseli.
Wicepremier Waldemar Pawlak w reakcji na wypowiedź szefa banku centralnego zaapelował o stworzenie Niezależnej Europejskiej Agencji Ratingowej. - Unia Europejska nie może być pozbawiona własnego, niezależnego ośrodka analitycznego obiektywnie oceniającego sytuację gospodarczą państw członkowskich - uznał Pawlak. W jego ocenie obecnie agencja ratingowa, może „skasować" znaczący kraj europejskie praktycznie z dnia na dzień i nie możemy się przed tym skutecznie bronić.
Minister gospodarki zaznaczył, że Polska, jako państwo przewodniczące Radzie Unii Europejskiej ma szansę przedłożyć ten pomysł pozostałym członkom Wspólnoty. – Polska powinna wykorzystać mechanizm prezydencji, by podjąć działania zmierzające do zrealizowania idei powołania Europejskiej Agencji Ratingowej - uznał wicepremier. - Osobiście podejmę odpowiednie kroki prowadzące do wpisania tej inicjatywy w agendę prac Unii Europejskiej w tym półroczu.