Reprezentujący PO minister finansów Jacek Rostowski nie wykluczył zmiany podatków, jeśli sprawy przyjmą zły obrót. – Absolutnie nie przewidujemy podniesienia jakiegokolwiek podatku, ale sytuacja jest niebezpieczna. Musimy umieć reagować elastycznie w zależności od sytuacji w najbardziej adekwatny sposób – stwierdził Rostowski. B. premier Leszek Miller z SLD obarczył rząd odpowiedzialnością za „niespotykany dotąd" wzrost długu publicznego. Miller zarzucał, że obecna koalicja lekceważy zagrożenie. – Puka nam kryzys i niestawienie temu czoła i niepodjęcie zdecydowanych wysiłków, które by racjonalizowały wydatki i wzmacniały tendencje wzrostowe, to jest balansowanie na krawędzi – ostrzegał.

– Wprowadzając pakiet oszczędnościowy, uratowaliśmy Polskę przed losem Grecji, który groziłby nam, gdybyśmy poszli drogą proponowaną przez PiS i SLD – odpowiadał Jacek Rostowski. Szef resortu finansów przyznał, że żałuję, iż wcześniej nie rozpoczęto przebudowy składki na OFE, wtedy Polska byłaby w jeszcze lepszej sytuacji wobec nadchodzącego kryzysu. Rostowski podkreślił, że dzięki działaniom koalicji jest o milion miejsc pracy więcej, niż gdy obecny rząd obejmował władzę.

Właśnie utrzymanie miejsc pracy, bezpieczeństwo żywnościowe i zmniejszenie biurokratycznych obciążeń dla przedsiębiorców obiecywał w debacie w imieniu PSL wicepremier Waldemar Pawlak. PJN, zdaniem jej lidera Pawła Poncyljusza, zabiegać będzie w parlamencie o niskie podatki i wsparcie dla rodzin. Ugrupowanie gotowe jest poprzeć reformy wydatków publicznych i chciałoby dokończyć odkładaną przez obecną koalicję restrukturyzację gospodarki.