Jak ujawnił Reuters trwają właśnie wewnętrzne dyskusje, czy można Grekom powiedzieć : mamy już tego dosyć. Pomysł polega na tym,aby niektóre decyzje dotyczące greckich wydatków i  najtrudniejszych zagadnień polityki fiskalnej  zostały przekazane instytucjom europejskim obecnym w tym kraju. Można nawet byłoby podejmowanie decyzji przekazać całkowicie zewnętrznym organizacjom.

Z kolei „Financial Times" dotarł do dokumentu, w którym Niemcy domagają się powołania komisarza  budżetowego ds strefy euro. Miałby on prawo zawetować decyzje dotyczące wydatków budżetowych zatwierdzonych przez grecki rząd , gdyby były one  niezgodne z ustaleniami zapisanymi w pakietach pomocowych.

Według propozycji niemieckich  Grecy mieliby prawo jedynie zatwierdzać bieżące wydatki państwa ze środków, jakie pozostały im  po obsłudze zadłużenia. Jednakże w przypadku, gdyby wypłata kolejnej transzy z pakietu pomocowego  była zagrożona, Grecy nie mieliby prawa grozić swoim wierzycielom,że nie obsłużą długu, jak to jest teraz. Zamiast tego byliby zmuszeni do ograniczenia wydatków - wynika z dokumentu do którego dotarł „FT".

Zdaniem polityków i ekonomistów do ugody w sprawie greckiego zadłużenie dojdzie w najbliższych dniach.Jest ona niezbędna, aby MFW,EBC i Komisja Europejska były w stanie uruchomić kolejną transzę kredytu. Potem Unia Europejska ma postawić Grekom ostre warunki.

Grecki minister finansów, Evangelos Venizelos twierdzi,że nikt nie  przedstawiał  jego krajowi propozycji oddania części kontroli nad budżetem. Nieoficjalnie przedstawiciele ministerstwa finansów  twierdzą,że taka propozycja byłaby dla rządu w Atenach obraźliwa, a już zdecydowanie nie do przyjęcia przed zaplanowanymi na  kwiecień wyborami parlamentarnymi. Inna sprawa,że zarządzanie greckim budżetem już teraz jest zdecentralizowane i  rząd w Atenach nie jest w stanie decydować o wszystkich wydatkach, jakie są pokrywane z państwowej kasy.