Nowa stawka wynosi 34 proc. (obecnie 36 proc.) i wchodzi w życie 16 maja. W nowy rok Białoruś wchodziła ze stawką 45 proc.( najwyższa w Europie); potem bank zmniejszał ją trzy razy.
Teraz tłumaczy, że kolejne obniżka ma związek ze spadającą inflacją. W styczniu-kwietniu wyniosła ona 6,8 proc.. To odpowiada prognozie rządowej zakładającej obniżenie inflacji ze 108,7 proc. w minionym roku (niechlubny rekord cywilizowanego świata) do 19-22 proc. w tym roku.
Niższa inflacja ma niewielki związek z reformowaniem gospodarki, bowiem takowe, pomimo zaleceń MFW i Euro-Azjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, na Białorusi nie występuje.
Przyczyna leży w taniej rosyjskiej ropie i gazie. W 2012 r Mińsk kupuje gaz w Moskwie po 165,6 dol./1000 m3. Sąsiednia Ukraina płaci ponad 400 dol., kraje Unii jeszcze więcej. W 2011 r Białoruś płaciła 265 dol.
Pomimo to kraj ma ponad 35 mld dol. długów (dane na początek roku) z tego ponad 12 mld dol. to długi państwa. Ostatnio Rosja wstrzymała wypłatę trzeciej transzy przyznanego w 2011 r kredytu na 3 mld dol. Motywuje to brakiem reform rynkowych na Białorusi.