Na początek w ofercie Compensy znajdą się majątkowe ubezpieczenia dla małych i średnich przedsiębiorstw, w następnej kolejności oferowane będą polisy motoryzacyjne. – Gospodarka Łotwy w znakomitej większości napędzana jest przez firmy z sektora MSP. Następnym wyzwaniem i naturalną koleją rzeczy będzie debiut na rynku estońskim – mówi Franz Fuchs, prezes Compensy na rynku polskim. Może to nastąpić w 2014 r. Na razie grupa obecna jest we wszystkich trzech krajach bałtyckich z ofertą w segmencie ubezpieczeń na życie. Compensa sprzedaje też polisy majątkowe na Litwie.
Obecność w tych niewielkich państwach (ludność w każdym z nich waha się między nieco ponad 1 do 3,5 milionów mieszkańców) ma biznesowy sens jedynie, gdy można pochwalić się operacjami na wszystkich trzech rynkach. - Sukces na jednym z rynków jest trudny bez obecności na pozostałych dwóch. Ekonomia krajów bałtyckich charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem integracji, co przekłada się na wszystkie dziedziny biznesu, a szczególnie na usługi finansowe – zauważa Marius Jundulas, dyrektor generalny PZU Litwa. A to dlatego, że odbiorcy tych usług są obecni we wszystkich trzech krajach i wymagają od banków i ubezpieczycieli takich samych standardów i zintegrowanych, synergicznych ofert. Największy Polski ubezpieczyciel jest na razie obecny jedynie na rynku litewskim, ale wkrótce to się zmieni. - Planujemy wejść na rynek łotewski jeszcze w 2012 roku, a do Estonii w II kwartale 2013 roku. Będą to oddziały spółki litewskiej – dodaje Marius Jundulas.
Oczekuje się, że w przyszłym roku rynek ubezpieczeń ogólnych w państwach bałtyckich wzrośnie od 5 proc. do 10 proc. Post-kryzysowe prognozy ekonomiczne są pełne optymizmu. 2 października Andris Vilks, Minister Finansów Łotwy, ogłosił, że PKB tego kraju w 2012 r. będzie wynosił około 5 proc. zamiast spodziewanych 4 proc. Nieco niższego poziomu wzrostu oczekuje się w pozostałych dwóch krajach bałtyckich, jednak rozwój ekonomiczny strefy bałtyckiej jest stabilny.
Jak zauważa firma MetLife Amplico, również obecna na rynku litewskim i łotewskim, do wzrostu w krajach bałtyckich przyczyniał się, inaczej niż w większości krajów regionu, popyt krajowy i relatywnie wysoka dynamika konsumpcji gospodarstw domowych. Wzrost konsumpcji, inaczej niż przed kryzysem, następował w warunkach stagnacji na rynku kredytowym. To dobry znak dla rynku ubezpieczeniowego. Jak wynika z danych Komisji Europejskiej w wyniku kryzysu istotnie wzrosła stopa oszczędności gospodarstw domowych na Łotwie z minus 5 proc. w 2007 r. do 4,2 proc. w 2010, a na Litwie analogicznie z minus 5,2 proc. do 7,9 proc.
Mimo pozytywnych prognoz, to jednak liczba ubezpieczycieli obecnych w tych krajach sukcesywnie maleje. To efekt zaostrzającej się konkurencji rynku oraz zwiększających się wymogów kapitałowymi określanymi przez ustawodawcę. – Wiele firm przestrzeliło się z inwestycjami, ich koszty były niewspółmierne do potencjalnych zysków. My postawiliśmy na model działalności niskokosztowej – mówi Franz Fuchs. W tej chwili łotewski oddział zatrudnia 13 osób, do końca 2013 r., jeśli rozwój będzie szedł zgodnie z planem zatrudnienie wzrośnie do 30 pracowników. W ciągu 2-3 lat Compensa chce wydać na Łotwie 10 mln zł, jednocześnie do końca 2013 r. zebrać 25 mln zł składki, a w 2015 r. mieć 7-proc. udział w rynku. Próg rentowności ma zostać osiągnięty w 2016 r. Największa konkurencja dla Compensy na Łotwie to należąca do RSA Balta, a także Ergo, Seesam oraz firma If.