Więcej problemów w strefie eruo

Pomoc finansowa dla Cypru i złagodzenie warunków kredytu dla Irlandii i Portugalii – euroland ratuje swoich członków.

Aktualizacja: 15.04.2013 00:42 Publikacja: 15.04.2013 00:41

Ministrowie finansów eurogrupy na spotkaniu w Dublinie

Ministrowie finansów eurogrupy na spotkaniu w Dublinie

Foto: AP

Ministrowie finansów strefy euro na nieformalnym posiedzeniu w piątek i sobotę w Dublinie nie dyskutowali o Słowenii, która wymieniana jest jako kolejny potencjalny kandydat do pomocy ratunkowej. To pozwoliło na utrzymanie niezmienionej listy ofiar kryzysu: Grecja, Irlandia, Portugalia, Hiszpania i Cypr.

Jednak w tym gronie tylko o jednym państwie można mówić z optymizmem. – Irlandia to żywy przykład, że program dostosowawczy działa – powiedział Jeroen Dijsellbloem, szef eurogrupy. Od wielu miesięcy kraj jest komplementowany, bo jako jedyny spośród ratowanych ma szansę – jeszcze w  tym roku – wrócić na rynek finansowy i sięgnąć po pieniądze od prywatnych pożyczkodawców.

Problemów przybywa

Pozostali mają problemy. Hiszpania może potrzebować kolejnych lat na obniżenie deficytu budżetowego poniżej unijnego maksimum 3 proc., Grecja żyje z drugiego programu ratunkowego, a w Portugalii cały program stanął pod znakiem zapytania, gdy sąd konstytucyjny zakwestionował niektóre z reform oszczędnościowych rządu. Jakby tego było mało, ostatni przypadek – Cypr –  znów się skomplikuje.

Gdy kilka tygodni po niechlubnej próbie złamania zasady 100-proc. gwarancji dla depozytów poniżej 100 tys. euro eurogrupa osiągnęła w końcu lepsze porozumienie, wydawało się, że sprawa jest załatwiona. Okazuje się jednak, że potrzeby finansowe Cypru mogą być znacznie większe niż wcześniej szacowano: 23 mld euro zamiast 17 mld.

– Najważniejsze, że nie zmienia się wartość pomocy. Cypr, tak jak wcześniej ustalono, dostanie 10 mld euro, z czego 9 mld z Europejskiego Mechanizmu Stabilności i 1 mld euro z MFW – powiedział Dijsselbloem. To oznacza jednak, że Cypr musi znaleźć u siebie nie 7, ale aż 13 mld euro. Skąd ma je wziąć, skoro na najbliższy rok przewidywana jest recesja, nawet 15-proc.?

Komisja Europejska próbowała bagatelizować problem. – Porównujemy jabłka z gruszkami i wyciągamy wnioski dotyczące pomarańczy – żartował Olli Rehn, komisarz ds. gospodarczych. Przekonywał, że 17 i 23 mld euro to inne liczby, inne metody ich kalkulowania, ale nie zaprzeczył, iż ostatecznie sytuacja okazała się gorsza od oczekiwanej.

Tymczasem prezydent Cypru Nikos Anastasiades zapowiedział, że będzie prosił o więcej i napisze w tej sprawie list do szefa KE Jose Barroso i przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. – Odniosę się w nim do konieczności zmiany polityki Unii wobec Cypru. Powinniśmy dostać więcej pomocy, biorąc pod uwagę przez jak trudny czas przechodzimy i jakie warunki nam narzucono – powiedział Anastasiades.

Dłuższa spłata

W przypadku Irlandii i Portugalii eurogrupa postanowiła ulżyć im, wydłużając spłatę wcześniej przyznanych kredytów o 7 lat. Formalna decyzja zapadnie w maju, kiedy rząd Portugalii poinformuje, co zamierza zarobić z nową dziurą budżetową 1,3 mld euro, która pojawiła się po werdykcie sądu konstytucyjnego.

W maju zapadnie również formalna decyzja o wypłacie Grecji kolejnej transzy 10 mld euro z pakietu łącznie 240 mld euro. Pomoc dla wszystkich krajów jest wypłacana w ratach i każdy transfer poprzedza analiza trojki (eksperci Komisji Europejskiej, MFW i EBC), która ocenia, jak dany kraj wypełnia postawione mu warunki. Była ona w Atenach i w piątek – według nieoficjalnych informacji – uznała, że Grecja na kolejną transzę zasłużyła.

Raje do likwidacji

W eurogrupie, do tej pory podzielonej głównie według linii Północ–Południe, pojawiają się nowe pęknięcia. Herman Van Rompuy zapowiedział, że szczyt UE w maju będzie poświęcony tematowi unikania podatków. To trudna sprawa dla Luksemburga i Austrii, gdzie wyjątkowo szanuje się tajemnicę bankową i czerpie z tego dochody dla gospodarki. Tymczasem skala zapaści raju finansowego na Cyprze i oszustwa podatkowe francuskiego ministra budżetu dały amunicję tym, którzy od dawna domagają się zaostrzenia przepisów.

List w tej sprawie napisali do KE ministrowie finansów Francji, Niemiec, W. Brytanii, Hiszpanii i Włoch. Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga, zapowiedział, że jest gotów do ustępstw od 2015 r. Rezygnacja z tajemnicy bankowej i przekazywanie władzom fiskalnym  informacji o stanie kont klientów to  dla niego trudna decyzja, bo aktywa sektora finansowego stanowią aż 22-krotność PKB tego kraju.

Twarde stanowisko przyjmuje natomiast Austria, która uważa automatyczną wymianę informacji o wszystkich kontach klientów za „gwałt na prawie do prywatności". W reakcji na ofensywę innych krajów Wiedeń zaatakował Wielką Brytanię. – Tego samego, czego żądamy teraz od Cypru, powinniśmy zażądać od Wielkiej Brytanii i jej protektoratów – powiedziała austriacka minister finansów Maria Fekter.

Ministrowie finansów strefy euro na nieformalnym posiedzeniu w piątek i sobotę w Dublinie nie dyskutowali o Słowenii, która wymieniana jest jako kolejny potencjalny kandydat do pomocy ratunkowej. To pozwoliło na utrzymanie niezmienionej listy ofiar kryzysu: Grecja, Irlandia, Portugalia, Hiszpania i Cypr.

Jednak w tym gronie tylko o jednym państwie można mówić z optymizmem. – Irlandia to żywy przykład, że program dostosowawczy działa – powiedział Jeroen Dijsellbloem, szef eurogrupy. Od wielu miesięcy kraj jest komplementowany, bo jako jedyny spośród ratowanych ma szansę – jeszcze w  tym roku – wrócić na rynek finansowy i sięgnąć po pieniądze od prywatnych pożyczkodawców.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Finanse
Drastyczna kara za przelew na Ukrainę. Finanse Rosjan pod kontrolą FSB
Finanse
Pokażemy wzorcową umowę między bankami a kredytobiorcami
Finanse
Szefowa EBC rozważa wcześniejsze opuszczenie stanowiska
Finanse
Niemcy są największym wierzycielem. Przegoniły Japonię
Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?