Reklama

Rostowski: najpierw obniżka długu, potem euro

Minister finansów sugeruje, że sięgnięcie po środki z OFE przybliży Polskę do strefy euro – uważają ekonomiści

Publikacja: 30.04.2013 02:57

Rostowski: najpierw obniżka długu, potem euro

Foto: Bloomberg

Jeśli chcemy, wchodząc do strefy euro, mieć relację długu publicznego do PKB poniżej 40 proc., to możemy to osiągnąć w 2023 r., trzymając się 1-procentowego średniookresowego celu w naszej polityce fiskalnej – powiedział w rozmowie z „Rz" minister finansów Jacek Rostowski.

Ekonomiści zgadzają się, że stabilność finansów publicznych to ważne, jeśli nie najważniejsze kryterium, jakie Polska powinna wypełnić, starając się o przyjęcie wspólnej waluty. Ale Bruksela nie wymaga od nas aż tak dużego ograniczenia zadłużenia państwa.

– Zapewnienie stabilności finansów publicznych jest istotnym warunkiem funkcjonowania w strefie euro, ale nie jest warunkiem formalnym – przypomina Cezary Wójcik, profesor SGH. W traktacie z Maastricht zapisano, że kryterium fiskalne, jakie musi spełnić kraj starający się o wejście do eurolandu, to dług publiczny poniżej 60 proc. PKB i deficyt sektora finansów publicznych mniejszy niż 3 proc. PKB.

Wójcik dodaje, że punktowe wypełnienie kryterium fiskalnego nie wystarczy, abyśmy w eurolandzie czuli się bezpiecznie. – Bardziej istotną kwestią w naszych przygotowaniach do zamiany złotego na euro w przyszłości jest stworzenie reguł fiskalnych, które sprawią, że dług będzie stabilny w dłuższym czasie – mówi ekonomista. Jego zdaniem służyć może temu stała reguła wydatkowa. Jak przekonuje MF, jej ostateczny kształt ma być gotowy jeszcze w tym roku.

Zdaniem części ekonomistów narzucenie sobie dodatkowych, bardziej restrykcyjnych ram fiskalnych to dobry pomysł. – Choć istnieje też obawa, że mnożenie wewnętrznych kryteriów będzie służyć opóźnianiu  decyzji o rozpoczęciu negocjacji w sprawie wejścia Polski do strefy euro – mówi ekonomista, uczestnik debat o euro.

Reklama
Reklama

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu słowa Rostowskiego odczytuje jako kolejny argument Ministerstwa Finansów na rzecz zmian w systemie emerytalnym. – Minister  pokazuje alternatywę: albo schodzimy z długiem publicznym według normalnej ścieżki fiskalnej i wtedy tę granicę bezpieczeństwa, czyli 40 proc. PKB, osiągamy dopiero w 2023 r., albo zabieramy się za OFE, środki przesuwamy do sektora publicznego i wtedy relacja długu do PKB spadnie nam szybciej – mówi ekonomista.

MF zakłada, że do 2015 r. nasz dług, liczony według metod unijnych, będzie wyższy niż 55 proc. PKB.

Jeśli chcemy, wchodząc do strefy euro, mieć relację długu publicznego do PKB poniżej 40 proc., to możemy to osiągnąć w 2023 r., trzymając się 1-procentowego średniookresowego celu w naszej polityce fiskalnej – powiedział w rozmowie z „Rz" minister finansów Jacek Rostowski.

Ekonomiści zgadzają się, że stabilność finansów publicznych to ważne, jeśli nie najważniejsze kryterium, jakie Polska powinna wypełnić, starając się o przyjęcie wspólnej waluty. Ale Bruksela nie wymaga od nas aż tak dużego ograniczenia zadłużenia państwa.

Reklama
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Reklama
Reklama