Agencja S&P obniżyła rating kredytowy Krymu z „CCC" do „D", co oznacza że półwysep utracił wiarygodność kredytową i stał się niewypłacalny. Powodem dla którego agencja obniżyła ocenę to fakt, że Krym nie wykupił swoich obligacji na kwotę 4,8 mln hrywien (426 mln dol.). Była to część emisji papierów dłużnych na 133 mld hrywien (12 mln dol.).

Agencja podkreśla, że obniżenie notowania nie ma związku z sytuacją polityczną na półwyspie. Eksperci S&P są zdania, że Krym nie jest obecnie w stanie spłacać swoje długi.

Tymczasem Swietłana Nikitina z rosyjskiego resortu finansów zapewniła, że posiadacze przeterminowanych krymskich papierów dostaną wypłatę w najbliższych dniach. „To jedynie techniczne spóźnienie" - tłumaczy urzędniczka.

Krym coraz drożej kosztuje rosyjskich podatników. Dziś Władimir Putin podpisał ustawę o ochronie oszczędności mieszkańców Krymu, w bankach, które zechcą pozostać na półwyspie. Kwota chroniona sięga 700 tys. rubli na osobę.

Bank Rosji przekazał Agencji Ochrony Lokat 60 mld rubli (1,7 mld dol.) jako zabezpieczenie krymskich oszczędności.