Minister spraw zagranicznych, Bruno Rodriguez ogłosił o zniesieniu stawki 10 proc. w gotówce od przekazywanych dolarów, w odpowiedzi na decyzję Waszyngtonu o złagodzeniu kontroli dewizowej. Decyzja wejdzie w życie po potwierdzeniu przez rząd kubański zgody na używanie waluty amerykańskiej, dotychczas zabronionej na Kubie w rozliczeniach międzynarodowych.

- W najbliższych dniach spróbujemy dokonać transferów w dolarach dla sprawdzenia, czy te decyzje okażą się konkretne i czy banki otrzymały wskazówki, że mogą dokonywać takich operacji z Kubą bez obawy narażenia się na kary — stwierdził minister w komunikacie dla prasy.

Urząd prezydenta USA ogłosił we wtorek nowe rozporządzenia ułatwiające podróże na Kubę i pozwalające rządowi Kuby na większy dostęp do amerykańskich instytucji finansowych. To jedna z najważniejszych decyzji od czasu ogłoszenia przez Baracka Obamę i Raula Castro w grudniu 2014 r. o normalizacji stosunków dyplomatycznych obu krajów.

Minister Rodriguez wyjaśnił, że decyzja o zezwoleniu na używanie dolarów nie oznacza normalizacji stosunków bankowych Kuby ze Stanami, bo na razie bankom kubańskim nie wolno posiadać kont w bankach amerykańskich. Dla normalizacji tych stosunków jest konieczne zniesienie embarga. Minister uznał, że prezydent USA mógłby znacznie ulżyć gospodarce Kuby bez konieczności odwoływania się do Kongresu, a korzystając wyłącznie ze swych uprawnień wykonawczych.

W październiku 2004 r. ówczesny prezydent Fidel Castro w reakcji na sankcje finansowe nałożone przez prezydenta George W. Busha ogłosił koniec „dolaryzacji" gospodarki kubańskiej: walutę amerykańską zastąpiono wymienialnym (twardym) peso CUC, które nadal jest w obiegu.