Polski rynek sponsoringu sportowego zanotował kolejny rekord. W ubiegłym roku, po wzroście o 3 proc., jego wartość wyniosła 1,22 mld zł – wynika z danych Sponsoring Insight. Michał Gradzik, partner zarządzający w tej firmie, szacuje, że w tym roku zwyżka będzie podobna.
– Szansy na istotne zwiększenie wydatków sponsorskich należy upatrywać w roku 2024, kiedy to w Europie będą rozgrywane igrzyska olimpijskie, a gospodarzem mistrzostw Europy w piłce nożnej będą Niemcy. Motywy związane ze sportem będą wtedy zapewne dominować w kampaniach marketingowych, co powinno pozwolić na zwiększenie tempa wzrostu rynku do 5–6 proc. – twierdzi Gradzik.
Źródeł nowych czy też zwiększonych nakładów sponsorskich upatruje w pierwszej kolejności ze strony międzynarodowych spółek o polskim rodowodzie. Na razie decydujący wpływ na rynek mają jednak spółki z dominującym udziałem Skarbu Państwa.
Państwowe koncerny
W ubiegłym roku wśród 20 firm i marek przeznaczających największe kwoty na sport większość stanowiły te kontrolowane przez państwo. Kluczowym nabywcą praw sponsoringowych był Orlen. Koncern wprost komunikuje, że jest największym mecenasem polskiego sportu i kultury.