Nad kartami biometrycznymi, umożliwiającymi płatność odciskiem palca, firmy takie jak Mastercard pracują od dawna. Technologia ta obecnie jest już, dosłownie, na wyciągnięcie ręki, gdyż kolejne pilotaże wskazują, że klientom to rozwiązanie się podoba. Mastercard zakończył właśnie testy w Bułgarii, gdzie razem z UniCredit Bulbank sprawdzał, jak przyjmowane są płatności biometryczne.

Najpopularniejszymi miejscami, w których konsumenci korzystali z kart biometrycznych były, zaskoczeń nie ma, supermarkety, kawiarnie, restauracje czy stacje benzynowe. Większość uczestników programu chętnie połączyłaby możliwości karty biometrycznej z funkcją zbliżeniową. Dzięki temu transakcje byłyby jeszcze łatwiejsze, a konieczność zapamiętywania kodu PIN jeszcze bardziej zbędna. Zwłaszcza brakiem konieczności podawania PIN byli zachwyceni uczestnicy testów. Aż 93 procent z nich stwierdziło, że to znacznie wygodniejsze niż wklepywanie numeru PIN na klawiaturze. Dla 95 procent karta biometryczna jest bezpieczniejsza od zwykłej karty.

Karta biometryczna działa podobnie, jak zwykła karta z mikroprocesorem i nie wymaga specjalnej infrastruktury. W celu realizacji płatności wystarczy włożyć ją do terminala i przyłożyć kciuk do umieszczonego na karcie czytnika linii papilarnych. Transakcja jest autoryzowana jeżeli odcisk kciuka zgadza się z wzorcem zapisanym w systemie. Dzięki temu transakcje mają być jeszcze bardziej bezpieczne. Co istotne dla sprzedawców, karty biometryczne mogą być akceptowane przez już obecne na rynku terminale obsługujące standard EMV. Co znacząco ułatwi wprowadzenie płatności biometrycznych na rynek.

- Bezpieczeństwo jest kwestią priorytetową dla konsumentów, a biometryczna technologia uwierzytelniania niewątpliwie zapewnia wysoki poziom zabezpieczeń i jest kluczowym wyróżnikiem dla wydawców kart – chwalił testowane rozwiązanie Artur Turemka, dyrektor generalny regionu Bałkanów w Mastercard Europe.

Weryfikacja tożsamości za pomocą odcisków kciuka to nie tylko płacenie kartą. Możliwości biometryki są olbrzymie, na co zwrócił uwagę prezes UniCredit Bulbank Levon Hampartzoumian. Z punktu widzenia płatności bezgotówkowych, to może być kolejny krok zwiększający bezpieczeństwo transakcji i zmniejszający ilość oszustw (a więc obniżający koszty). Otwarte pozostaje pytanie, jak bardzo ograniczy to prywatność konsumentów.