Jak oszacował wstępnie GUS, indeks cen konsumpcyjnych (CPI) – główna miara inflacji w Polsce – wzrósł w minionym miesiącu o 1,9 procent rok do roku, najbardziej od stycznia, po 1,7 procent w maju. Do przyspieszenia inflacji przyczynił się głównie wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu. Podrożały one o 15,2 procent rok do roku, po 9-procentowym wzroście w maju. Ekonomiści uspokajają jednak, że o ile w lipcu ceny paliw mogą jeszcze podbić inflację, o tyle w dalszej perspektywie będzie ona hamowała za sprawą wyhamowania wzrostu cen żywności.
Osłabienie złotego odczuwają również przedsiębiorstwa, które polegają na imporcie surowców. W czerwcu, jak sugeruje wskaźnik PMI (więcej na ten temat piszemy w ramce), koszty w polskim przemyśle przetwórczym zwiększyły się najbardziej od kwietnia 2011 r. Jak wyjaśnia publikująca ten wskaźnik firma IHS Markit, był to głównie efekt wzrostu cen metali, które spotęgowało umocnienie dolara wobec złotego.
– W warunkach niskiej inflacji osłabienie złotego ma jednak raczej korzystny wpływ na gospodarkę – ocenia Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. Jak zauważa, deprecjacja waluty powinna złagodzić wpływ pogorszenia koniunktury w Europie Zachodniej na wyniki polskich eksporterów.
Przemysł w lepszej formie
W czerwcu rozwój polskiego przemysł przetwórczego wyraźnie przyspieszył i był najszybszy od stycznia br. – sugeruje PMI. Wskaźnik ten, mierzący koniunkturę w przemyśle na podstawie ankiety wśród menedżerów firm, wzrósł w czerwcu do 54,2 pkt, z 53,3 pkt w maju. Ten odczyt przebił nawet najbardziej optymistyczne prognozy ekonomistów. Przeciętnie spodziewali się oni zniżki PMI do 53,1.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że przemysł rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy jest zaś miarą tempa tego rozwoju. W czerwcu polski sektor przemysłowy rozwijał się najszybciej od stycznia. Przyczynił się do tego m.in. większy napływ nowych zamówień, choć głównie krajowych. „Popyt krajowy, w połączeniu z pozytywnym wpływem osłabienia złotego na wyniki eksporterów, neutralizował słaby popyt zewnętrzny" – zauważyli w komentarzu ekonomiści PKO BP.
Mateusz Sutowicz analityk rynków finansowych w Banku Millennium
Dla perspektyw złotego kluczowe są nastroje na rynkach finansowych, a te m.in. za sprawą pogorszenia perspektyw gospodarki strefy euro oraz zawirowań politycznych we Włoszech i w Niemczech są negatywne. Jednocześnie krajowe czynniki przestały łagodzić wpływ zawirowań zewnętrznych na złotego. Rada Polityki Pieniężnej w marcu wygasiła oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w kolejnych kwartałach, które były tarczą chroniącą polską walutę przed przeceną. Dodatkowo nastąpił wzrost ryzyka instytucjonalnego w Polsce, m.in. w związku ze sporem z KE dotyczącym reformy sądownictwa.