Zaskakująco słaba koniunktura w przemyśle

PMI – indeks koniunktury w przemyśle – spadł w lutym do 51 pkt z 52,4 pkt miesiąc wcześniej

Publikacja: 02.02.2010 03:35

Polski indeks PMI

Polski indeks PMI

Foto: Rzeczpospolita

Dane zaskoczyły ekonomistów, którzy spodziewali się niewielkiego wzrostu.

– Spadek wskaźnika jest zastanawiający – ocenia Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. – Zapewne jedną z istotnych przyczyn spadków jest postępujące umocnienie złotego. Pewne znaczenie może mieć także surowa zima, która jakkolwiek przysparza przychodów branżom związanym z energią, to dla większości firm oznacza pogorszenie warunków działalności: wyższe koszty czy wydłużenie łańcucha dostaw.

– Nie przywiązywałbym zbyt dużej wagi do miesięcznych wahań PMI – mówi tymczasem Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. Jego zdaniem na rynku panuje w tej chwili po prostu duży optymizm i oczekiwania są bardzo wyśrubowane. – Większość indeksów wciąż wskazuje na postępujące ożywienie. Również składowe części PMI sygnalizują poprawę sytuacji – dodaje ekonomista.

Z pogorszeniem koniunktury mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby PMI spadł poniżej 50 pkt. “Produkcja wzrosła kolejny, szósty, miesiąc z rzędu, jednak w najwolniejszym tempie od października 2009 roku” – napisali w komunikacie analitycy firmy Markit wyliczającej indeks PMI.

– Nowe dane przypominają, że ożywienie gospodarcze może nie być tak oczywiste, aczkolwiek polska gospodarka w 2010 roku nadal będzie osiągała wyniki lepsze od swoich sąsiadów z regionu – prognozuje Kubilay Ozturk, ekonomista HSBC.

Zdaniem Tomasza Kaczora z BGK dobre wyniki wśród naszych najważniejszych partnerów handlowych pozwalają mieć nadzieję, że pogorszenie w polskim przemyśle jest przejściowe. Niemiecki PMI znalazł się na poziomie 53,7 pkt. Wskaźnik dla strefy euro wzrósł z 51,6 do 52,4 pkt – dwa razy mocniej, niż oczekiwano.

Zgodne z oczekiwaniami okazały się natomiast opublikowane wczoraj przez Ministerstwo Finansów szacunki dotyczące inflacji. Zdaniem analityków resortu, którzy dysponują większą ilością danych niż ekonomiści rynkowi, ceny towarów i usług konsumpcyjnych były w styczniu o 3,5 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Podobnie było w grudniu. Poziom 3,5 proc. to górna granica przedziału odchyleń inflacji od celu Rady Polityki Pieniężnej. Cel wynosi 2,5 proc.

Według analityków BRE Banku styczniowy wynik inflacji jest związany z dwiema tendencjami. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z ok. 1-proc. podwyżkami cen żywności oraz drożejącymi paliwami. Z drugiej zaś z obniżeniem dynamiki cen tych towarów i usług, które zależą od popytu.

– W kolejnych miesiącach ważne będzie to, jak mocno będzie działał “efekt bazy” – zwraca uwagę Piotr Kalisz z Banku Handlowego. – Jeśli nie będzie niespodzianek, to w ciągu czterech miesięcy inflacja może spaść nawet w okolice 2 proc.

Dane zaskoczyły ekonomistów, którzy spodziewali się niewielkiego wzrostu.

– Spadek wskaźnika jest zastanawiający – ocenia Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. – Zapewne jedną z istotnych przyczyn spadków jest postępujące umocnienie złotego. Pewne znaczenie może mieć także surowa zima, która jakkolwiek przysparza przychodów branżom związanym z energią, to dla większości firm oznacza pogorszenie warunków działalności: wyższe koszty czy wydłużenie łańcucha dostaw.

Pozostało 82% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu