Wczoraj rząd przyznał 4,6 mln zł zł wsparcia dla firmy Nokia Siemens Networks na utworzenie nowych miejsc pracy w Centrum Rozwoju Oprogramowania. To pierwszy program rządowej pomocy dla zagranicznych inwestorów zatwierdzony w tym roku. Co prawda wcześniej Rada Ministrów zdecydowała o przyznaniu pomocy dla szwajcarskiego koncernu farmaceutycznego Roche, ale wkrótce potem Szwajcarzy z pomocy zrezygnowali.
W najbliższym czasie zapaść ma natomiast decyzja o wartym 12 mln zł grancie dla amerykańskiego koncernu Goodrich, który w podkarpackiej „dolinie lotniczej” produkuje podwozia lotnicze dla Boeinga. Rząd miał przyjąć uchwałę w tej sprawie w ubiegłym tygodniu, jednak decyzja została przesunięta.
Jak dowiedziała się „Rz”, granty dla Nokii i Goodricha poprzedzają decyzje w sprawie 15 kolejnych programów wieloletnich o łącznej wartości 115,5 mln zł, których realizacja ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Największa część tej pomocy trafi do sektora usług BPO (Business Process Outsourcing). Ta grupa inwestorów może otrzymać 56,8 mln zł wsparcia na tworzenie nowych miejsc pracy. 43,8 mln zł zarezerwowano dla sektora motoryzacyjnego. W tym przypadku pomoc przeznaczona jest głównie na cele produkcyjne, podobnie jak wsparcie warte 8,8 mln zł, które mogą otrzymać producenci elektroniki. Pula warta 6 mln zł przeznaczona jest z kolei dla firm realizujących inwestycje w badania i rozwój.
Pieniądze z rządowych programów wsparcia będą wypłacane przez pięć lat. – Zakładamy, że dzięki nim będzie mogło powstać 7,7 tys. miejsc pracy, a łączna wartość nakładów inwestycyjnych sięgnie co najmniej 1,5 mld zł – mówi „Rz” Teresa Korycińska, wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia w Ministerstwie Gospodarki.
Nie ma jednak pewności, czy granty ostatecznie otrzyma cała piętnastka. Kilka firm złożyło bowiem wnioski o pomoc w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”. – Jeśli stamtąd otrzymają dotacje, minister finansów może się zastanawiać, czy jest sens dokładać jeszcze pieniądze z budżetu – tłumaczy Korycińska.