Giełdowy Drozapol również nie wyklucza akwizycji w latach 2010 – 2012. Z myślą o przejęciach zapowiedział możliwość emisji akcji.
Wyraźnie brakuje jednak spektakularnych wydarzeń i na razie nic takich nie zapowiada. Ostatnie tego typu transakcje to przejęcie w 2007 r. przez Złomrex sieci dystrybucyjnej austriackiego koncernu hutniczego Voestalpine (wartość transakcji – około 90 mln euro) oraz – również w 2007 r. – przetarg na dystrybucyjną część Stalexportu; wygrał go Złomrex, płacąc ponad 100 mln zł.
[srodtytul]Znacząca prywatyzacja[/srodtytul]
Obecnie jedyną dużą, potencjalną transakcją – szacowaną na kilkaset milionów złotych – jest przejęcie przez prywatnego inwestora „państwowego” Centrozłomu Wrocław. Zajmuje się on obrotem złomem i wyrobami hutniczymi. Nie wiadomo jednak, kto będzie owym prywatnym inwestorem. W procedurze prywatyzacyjnej na obecnym etapie uczestniczą już tylko huta CMC Zawiercie oraz KGHM Ecoren zajmujący się produkcją i zagospodarowaniem metali nieżelaznych. O zakup wrocławskiego przedsiębiorstwa starały się również inne podmioty związane z branżą stalową: huta Celsa Ostrowiec oraz bocheński Stalprodukt, producent blach transformatorowych i hurtownik stali.
Jak widać, sektor dystrybutorów jest mocno rozdrobniony (np. Polska Unia Dystrybutorów Stali zrzesza blisko 100 podmiotów). W hutnictwie jest inaczej. Dominującą pozycję ma grupa ArcelorMittal Poland z 70 – 80-proc. udziałem w polskim rynku. Huta Zawiercie jest kontrolowana przez amerykański koncern CMC, zakład w Ostrowcu przez hiszpańską Celsę, a Huta Częstochowa przez rosyjsko-ukraiński ISD. W polskich rękach pozostają huty: Batory i Bankowa (należą do Alchemii) oraz HSW Huta Stali Jakościowych i Ferrostal Łabędy z grupy Złomreksu.
W segmencie tym są jeszcze podmioty, o które walczą inwestorzy. Nie lada emocje towarzyszą przejęciu giełdowej huty Ferrum – produkującej rury i konstrukcje spawane – przez HW Pietrzak Holding. Ten producent wyrobów hutniczych od jesieni dąży do uzyskania kontroli nad Ferrum. Napotkał jednak zaciekły opór dotychczasowego głównego udziałowca, firmy BSK Return. Skłóceni udziałowcy walczyli o każdą akcję, co skutkowało wzrostem kursu Ferrum. Zebrali jednak niemal równe pakiety niedające trwałej przewagi. Dopiero pod koniec marca udało im się wypracować kompromis pozwalający na wspólne zarządzanie przedsiębiorstwem.