Reklama
Rozwiń

Gdyby nie mocny złoty, stopy wynosiłyby 8 proc.

Gdyby nie silny złoty, RPP musiałaby zacząć podnosić stopy jeszcze w 2006 r., a faktycznie rozpoczęła ten proces w kwietniu 2007 r. Obecnie główna stopa mogłaby wynosić 7,5-8 proc. zamiast 5,75 proc., a inflacja - obawiam się, że niedużo mniej niż obecnie, około 4 proc. - mówi Halina Wasilewska-Trenkner, członkini RPP.

Aktualizacja: 19.05.2008 17:36 Publikacja: 19.05.2008 12:54

Halina Wasilewska-Trenkner, członkini RPP

Halina Wasilewska-Trenkner, członkini RPP

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

- Na silnym złotym zyskujemy wszyscy, mamy bowiem tańszy zestaw artykułów z importu i dzięki temu tam, gdzie jest wsad importowy - nieco tańsze artykuły na rynku wewnętrznym, na czym zyskują wszyscy. Wszyscy zyskujemy na cenie ropy na rynku krajowym, która rośnie nie tak szybko, jak za oceanem czy w Londynie – powiedziała Wasilewska.

- Oczywiście, zyski eksporterów maleją w takiej sytuacji i trudniej im utrzymywać dobre wyniki produkcji, ale przy droższym eksporcie, czyli przy tańszym złotym, mieliby inne problemy: koszty byłyby większe - dodała.

Członek RPP podkreśliła, że interwencja walutowa miałaby dla eksporterów efekty nie tylko korzystne.

- Jeżeliby się powiodła i doprowadziła do spadku wartości złotego wobec dolara i euro, wsparłaby eksporterów po tej stronie, kiedy są sprzedawcami towarów i usług, natomiast podwyższyłaby ich koszty tam, gdzie korzystają z importu, a poza tym - podwyższyłaby koszty życia dla nas wszystkich - wyjaśniła.

RPP podwyższała stopy procentowe o 25 punktów bazowych w kwietniu, czerwcu, sierpniu i listopadzie 2007 r. oraz w styczniu, lutym i marcu.

Reklama
Reklama

Inflacja wyniosła w kwietniu 4 proc. rocznie wobec 4,1 proc. w marcu.

- Na silnym złotym zyskujemy wszyscy, mamy bowiem tańszy zestaw artykułów z importu i dzięki temu tam, gdzie jest wsad importowy - nieco tańsze artykuły na rynku wewnętrznym, na czym zyskują wszyscy. Wszyscy zyskujemy na cenie ropy na rynku krajowym, która rośnie nie tak szybko, jak za oceanem czy w Londynie – powiedziała Wasilewska.

- Oczywiście, zyski eksporterów maleją w takiej sytuacji i trudniej im utrzymywać dobre wyniki produkcji, ale przy droższym eksporcie, czyli przy tańszym złotym, mieliby inne problemy: koszty byłyby większe - dodała.

Reklama
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama