Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 04.12.2018 16:09 Publikacja: 04.12.2018 16:09
Foto: Bloomberg
Po "zawieszeniu broni" w wojnie handlowej i poniedziałkowych mocnych wzrostach na rynkach apetyty inwestorów zostały rozbudzone. We wtorek popyt miał jednak przez długi czas wyraźnie pod górę. Obudził się dopiero w końcówce dnia.
Jeszcze przed startem notowań kłody pod nogi inwestorom w Europie rzucili gracze z Azji, a konkretnie z rynku japońskiego. Nikkei225 stracił bowiem ponad 2 proc. co wyraźnie ostudziło zapał do kupowania akcji na Starym Kontynencie. Konsekwencją tego był spadkowy początek dnia. WIG20 na starcie stracił 0,4 proc. Oczywiście pojawiło się ryzyko, że cofnięcie to może w kolejnych godzinach handlu był głębsze. Obawy te jednak okazały się nieuzasadnione. Podaż nie była w stanie wyprowadzić kolejnego skutecznego ataku. Inna sprawa, że i popyt nie miał pomysł, jak rozegrać sesję po swojemu. Przez wiele godzin byliśmy więc świadkami przeciągania liny na parkiecie.
Rolą branży powinno być inspirowanie klientów, by przesuwali się z bezpiecznej strefy oszczędzania w stronę inwe...
Chcemy pokazywać korzyści związane z inwestowaniem na rynku kapitałowym. Stawiamy na edukację i promocję rynku p...
To co obecnie wspiera obecnie polską gospodarkę to bardzo mocny rynek pracy oraz bum inwestycyjny - mówi Piotr B...
Nowe technologie pomogą w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych i dystrybucji funduszy - mówi Marcin Żuchowicz, p...
Aby pieniądze nie leżały tylko na rachunkach bankowych, a faktycznie pracowały na rzecz klientów potrzebna jest...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas