Reklama
Rozwiń

Krach sięgnie do portfeli

Skończy się wzrost płac, zaczną zwolnienia i problemy ze spłatą drożejących kredytów. Tak się stanie, jeśli sprawdzą się prognozy analityków, że wzrost PKB będzie znacznie niższy, niż szacuje rząd

Aktualizacja: 08.10.2008 22:24 Publikacja: 08.10.2008 05:20

Krach sięgnie do portfeli

Foto: Fotorzepa

– Znowu trudniej będzie znaleźć pracę, bo część przedsiębiorstw zacznie redukować załogi – uważa Jacek Męcina, ekspert Lewiatana. – Bezrobocie może wzrosnąć w ciągu dwóch – trzech lat z obecnych nieco ponad 7 proc. do około 10 proc. – dodaje Jan Rutkowski, główny ekonomista Banku Światowego w Polsce.

Koniec szybkiego wzrostu płac będzie o tyle bolesny, że jednocześnie może utrzymywać się wysoka inflacja. Według Andrzeja Rzońcy z Forum Obywatelskiego Rozwoju przyszłoroczny wzrost cen będzie wyższy niż przewidywane przez rząd 2,9 proc.

– Inflację napędzą ceny energii i gazu – zapowiada b. minister gospodarki Jerzy Hausner. Jego zdaniem w przyszłym roku zaczną się również problemy ze spłatą kredytów: złoty będzie tańszy, podrożeją więc kredyty w obcych walutach. – Wiele osób przeszacowało swoje możliwości. Jeśli coś załamie się na rynku pracy, staną się niewypłacalne – prognozuje Hausner.

Słabszy złoty oznacza też wyższe ceny importowanych towarów. Dotyczyć to będzie również tak ważnych surowców jak ropa.

[wyimek]30 procent o tyle może się zwiększyć liczba bezrobotnych w Polsce do 2011 roku[/wyimek]

Wyhamowanie tempa wzrostu poniżej 4 procent oznacza także problemy dla budżetu. Przestaną szybko rosnąć wpływy podatkowe. Dlatego maleją szanse na zapowiadaną likwidację podatku Belki płaconego od dochodów z lokat i jednostek funduszy inwestycyjnych.

Ekonomista BCC Stanisław Gomułka: – Gdy potrzebne będą oszczędności, trzeba będzie zmniejszyć zatrudnienie w budżetówce.

Premier Donald Tusk nie widzi powodów do obaw i obniżania prognozy rozwoju gospodarczego Polski. Analitycy zagraniczni prognozują jednak, że nasza gospodarka będzie się rozwijać dużo wolniej. PKB w 2009 r., zamiast o 4,8 proc., wzrośnie o 3,7 – 4 proc. Inni ekonomiści przypominają jednak o szansie, jaką dają fundusze unijne i pozostające w kieszeniach Polaków dodatkowe 8 mld zł z obniżki stawek PIT.

– Znowu trudniej będzie znaleźć pracę, bo część przedsiębiorstw zacznie redukować załogi – uważa Jacek Męcina, ekspert Lewiatana. – Bezrobocie może wzrosnąć w ciągu dwóch – trzech lat z obecnych nieco ponad 7 proc. do około 10 proc. – dodaje Jan Rutkowski, główny ekonomista Banku Światowego w Polsce.

Koniec szybkiego wzrostu płac będzie o tyle bolesny, że jednocześnie może utrzymywać się wysoka inflacja. Według Andrzeja Rzońcy z Forum Obywatelskiego Rozwoju przyszłoroczny wzrost cen będzie wyższy niż przewidywane przez rząd 2,9 proc.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora