Informację o zaangażowaniu drugiego co do wielkości szwajcarskiego banku w fundusze amerykańskiego oszusta podała niedzielna gazeta „Sonntag”, powołując się przy tym na wewnętrzne szacunki banku. Z tych wyliczeń wynika, że straty wyniosły od 900 mln do 1 mld franków (840 – 934 mln dol.)Jak zapewnił Jan Vonder Muehll, rzecznik Credit Suisse, bank nigdy nie rekomendował ani nie sprzedawał produktów, które były inwestowane w fundusz Bernarda Madoffa. – Ponadto żaden z funduszy zarządzanych przez Credit Suisse nie inwestował w fundusz Madoffa – podkreślił Muehll.

Podobne zapewnienia składał kilka tygodni temu największy szwajcarski bank UBS. Niedawno okazało się jednak, że jeden z funduszy zarządzanych przez UBS zainwestował w działalność Madoffa 1,4 mld franków.

[wyimek]50 mld dol. - na taką wartość szacowane są oszustwa finansowe Bernarda Madoffa[/wyimek]

W grudniu amerykański finansista został aresztowany za oszustwa, których wartość sam oszacował na 50 mld dol. Jego firma – Bernard L. Madoff Investment Securities – handlowała papierami wartościowymi, prowadziła działalność brokerską i doradczą dla zamożnych klientów, zarządzając w sumie 17,1 mld dol. Madoff wypłacał zyski inwestorom z pieniędzy wniesionych przez nowych klientów. Oszustwo wyszło na jaw, gdy na początku grudnia grupa klientów zażądała wypłaty 7 mld dol. Okazało się, że kasa funduszu jest pusta i nie może sprostać tym zobowiązaniom.

We wtorek samobójstwo popełnił jeden z menedżerów funduszu Access International, który na inwestycjach w fundusze stracił 1,4 mld dol. należących do klientów spółki.