– Problem z dostawami gazu do Polski prawdopodobnie zostanie rozwiązany – mówił w czwartek w Davos premier Donald Tusk po prawie godzinnej rozmowie z Władimirem Putinem. Rosyjski premier przyjął zaproszenie do złożenia wizyty w Warszawie (prawdopodobnie wiosną tego roku).
Wcześniej mogą się u nas zjawić zagraniczni przedsiębiorcy, których Donald Tusk gorąco wczoraj zachęcał do inwestowania w naszym kraju. – Polska naprawdę się dzisiaj opłaca. Kto zdecyduje się tu zainwestować, ograniczy swe ryzyko do minimum – podkreślał polski premier na specjalnym spotkaniu z przedstawicielami światowego biznesu.
[wyimek]515 mld dol. rocznie świat powinien inwestować w energię odnawialną, by uniknąć ocieplenia klimatu[/wyimek]
Przekonując o stabilnych fundamentach naszej gospodarki, przypominał, że jesteśmy największym beneficjentem środków unijnych, a w tym roku będziemy jednym z nielicznych krajów z dodatnim wzrostem PKB. Wystąpienia polskiego premiera słuchało kilkudziesięciu biznesmenów, którzy dostali angielską wersję planu stabilizacji i rozwoju, a potem mieli szansę na indywidualne rozmowy z Donaldem Tuskiem.
– To dobrze, że premier Tusk zdecydował się przyjechać do Davos. Jego obecność wzmacnia przekaz, że Polska jest jednym z niewielu państw, które są stabilne mimo kryzysu – ocenił w Davos Wojciech Kostrzewa, prezes grupy ITI. Na tegorocznym forum obecna jest ok. dziesięcioosobowa grupa przedstawicieli polskiego biznesu, m.in. szefowie PKO BP, GPW, Budimeksu, PZU, PKN Orlen i PGF.