– Dynamika wzrostu gospodarczego w drugim kwartale będzie dodatnia – powiedziała wczoraj Halina Dmochowska, wiceprezes GUS, komentując najnowsze dane o gospodarce za czerwiec. W poprzednim miesiącu sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 0,9 proc. wobec 0,5 proc. oczekiwanych średnio przez ekonomistów. Była też o 2,2 proc. wyższa niż w maju.
Dmochowska zaznaczyła, że z informacji, które posiada, może wstępnie ocenić, iż szacunek dynamiki PKB w drugim kwartale może nie odbiegać istotnie od tego, co miało miejsce w pierwszym kwartale. Wtedy PKB zwiększył się o 0,8 proc.
– Najgorzej wygląda jedynie sprzedaż detaliczna i bezrobocie – przyznaje prof. Maria Drozdowicz-Bieć z SGH. – Produkcja wyraźnie odbija w górę, maleją zapasy – podkreśla. Jej zdaniem polska gospodarka może nie wpaść w tym roku w recesję i dynamika PKB nie spadnie poniżej zera. Z tą opinią zgadza się wielu ekonomistów. Co prawda pierwsze sześć miesięcy tego roku wygląda gorzej niż pierwsze półrocze ubiegłego roku, ale spadki z miesiąca na miesiąc się zmniejszają.
– Dynamika sprzedaży detalicznej wciąż oscyluje w okolicach zera. Mamy stabilizację na niskich poziomach – uważa Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK SA. Jego zdaniem w najbliższych kwartałach dynamika PKB wyniesie zero, ale nie spadnie poniżej tego poziomu. W przyszłym roku wzrośnie już o ok. 1,5 proc.
Ponieważ wartość sprzedaży utrzymuje się mniej więcej na takim samym poziomie od kwartału, można przypuszczać, że nie grozi nam gwałtowny spadek konsumpcji indywidualnej. – Realne tempo wzrostu konsumpcji wyniesie w drugim kwartale 1,8 proc. i będzie spadać do minus 0,3 proc. na początku 2010 r. – tłumaczy Adam Czerniak, ekonomista Invest Banku SA.