Reklama

Nowa waluta to także koszty

Polskie firmy na wprowadzenie nowej waluty wydadzą jednorazowo około 0,3 proc. swoich rocznych przychodów – szacuje Deloitte

Publikacja: 20.10.2009 03:41

Zmiana waluty wiąże się z nakładami w różnych działach firmy.

Zmiana waluty wiąże się z nakładami w różnych działach firmy.

Foto: Rzeczpospolita

Przedsiębiorstwa, aby być gotowe w momencie wymiany złotego na euro, powinny rozpocząć przygotowania co najmniej dwa – trzy lata wcześniej.

Najdroższe będzie dostosowanie systemów komputerowych. Z największymi wydatkami w tym zakresie muszą się liczyć banki. Komercyjny bank o rocznych przychodach 3,5 mld zł będzie np. musiał przeznaczyć na konwersję 10,5 mln zł. Aby dostosować się do funkcjonowania w unii walutowej, będzie zaś potrzebował 2,5 roku.

To oczywiście szacunki, jednak na przykładzie Słowacji, która od stycznia 2009 r. ma u siebie euro, firmy mogą już mieć wyobrażenie, ile będą musiały wydać na dostosowanie do nowej rzeczywistości. Na Słowacji wyliczono, że przyjęcie wspólnej waluty to dla firm koszt 1 tys. euro na pracownika. – Nasi słowaccy koledzy wyliczyli, że przestawienie średniej wielkości firmy produkcyjnej zatrudniającej do 1000 osób kosztowało tam 400 tys. euro – wyjaśnia Jakub Bojanowski, partner w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte. – W przypadku dużego banku te koszty wzrastają już do 20 – 30 mln euro. Średnio firma słowacka na dostosowanie systemów informatycznych, kas fiskalnych, zmiany sposobu fakturowania, nowe druki firmowe itp. wydała 1 tys. euro na jednego pracownika.

Bojanowski zastrzega, że koszty mogą różnie wyglądać w różnych firmach. – Oddział zachodniego banku przejmie system z centrali i nie będzie to dla niego żaden koszt – mówi ekspert. Tak jest np. w Deutsche Banku PBC. – W relacjach z centralą posługujemy się euro, a kredytów udzielamy w różnych walutach. Mamy więc programy, które od ręki pozwolą nam przejść na euro – wyjaśnia Marek Kulczycki, prezes DB PBC.

Gorzej będą miały mniejsze firmy, które muszą wymienić całe oprogramowanie, szczególnie gdy mają u siebie jeszcze np. kasy fiskalne starszego typu. Na razie większość firm jeszcze o tym nie myśli. – To wynika z jakości dyskusji, jaka się w Polsce toczy w sprawie euro – wyjaśnia Bojanowski.

Reklama
Reklama

– Nagłaśnia się sprawy makroekonomiczne i polityczne, a nic nie mówi o tym, co firmy muszą zrobić i ile im to czasu zabierze – dodaje.

Więcej o polskiej drodze do euro: [link=http://www.nbp.pl/euro]www.nbp.pl/euro[/link]

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama