Paryż chętnie wspiera projekty naftowo-gazowe Kremla

Na rozpoczynającym się dziś w Sankt Petersburgu Forum Ekonomicznym Electricite de France wejdzie do grona udziałowców gazociągu South Stream, konkurującego z unijnym Nabucco

Publikacja: 17.06.2010 04:13

Francuski potentat ma objąć 20 proc. udziałów w projekcie gazociągu, który będzie nową drogą eksportu rosyjskiego gazu przez Morze Czarne do Włoch. EDF będzie drugim, obok włoskiego koncernu ENI, strategicznym partnerem Gazpromu w tej inwestycji, której koszty szacuje się na ponad 20 mld euro. Budowa ma ruszyć w 2013 r. i potrwa ok. 3 lat. Już pierwsze zapowiedzi przystąpienia do South Stream francuskiego koncernu, związanego głównie z elektroenergetyką, były zaskoczeniem. Tym bardziej że w projekcie rurociągu uczestniczą firmy typowo gazownicze, a gazociąg nie będzie docierał do Francji.

Rosjanie podejmowali decyzję o przygotowaniu inwestycji po kolejnym sporze z Ukrainą, licząc, że po wybudowaniu South Stream – gdy zajdzie taka potrzeba, będą mogli ograniczyć tranzyt swojego surowca przez Ukrainę.

[wyimek]63 mld m3 - gazu rocznie będzie słał Gazprom do Europy przez South Stream[/wyimek]

Dodatkowym bodźcem dla Gazpromu do przyśpieszenia prac i podpisywania umów z partnerami – z Grecji, Rumunii i Serbii – była decyzja Komisji Europejskiej jednoznacznie popierająca powstanie gazociągu Nabucco. Tym rurociągiem do Europy ma płynąć gaz kaspijski i egipski przez Turcję.

Eksperci nie mają wątpliwości, że South Stream to konkurent Nabucco. Decyzja szefów koncernu EDF to kolejny dowód na to, że po niemieckich i włoskich teraz francuskie koncerny stają się najważniejszymi partnerami w planach energetycznych Rosji. Wcześniej Gaz de France został udziałowcem projektu gazociągu z Zatoki Fińskiej przez Bałtyk do Niemiec (Nord Stream), choć wzbudza on wiele kontrowersji i został oprotestowany przez państwa nadbałtyckie, w tym Polskę. Z kolei francuski koncern Total został udziałowcem lukratywnego projektu wydobywczego na Morzu Barentsa – złóż Sztokmana oraz na Półwyspie Jamalskim.

Na forum do Petersburga, gdzie szefowie EDF i Gazpromu podpiszą umowę w sprawie projektu South Stream, przyjedzie prezydent Francji Nikolas Sarkozy. Choć konferencja dotyczy różnych dziedzin gospodarki, to wydaje się, że jednym z kluczowych paneli będzie ten poświęcony energetyce i przyszłości rynku naftowego i gazowego. Udział w nim potwierdzili szefowie największych koncernów branży na świecie: Shell, Chevron, ConocoPhillips, Statoil, E.ON, ENI czy Gasunie.

EDF

Francuski potentat ma objąć 20 proc. udziałów w projekcie gazociągu, który będzie nową drogą eksportu rosyjskiego gazu przez Morze Czarne do Włoch. EDF będzie drugim, obok włoskiego koncernu ENI, strategicznym partnerem Gazpromu w tej inwestycji, której koszty szacuje się na ponad 20 mld euro. Budowa ma ruszyć w 2013 r. i potrwa ok. 3 lat. Już pierwsze zapowiedzi przystąpienia do South Stream francuskiego koncernu, związanego głównie z elektroenergetyką, były zaskoczeniem. Tym bardziej że w projekcie rurociągu uczestniczą firmy typowo gazownicze, a gazociąg nie będzie docierał do Francji.

Finanse
Lokalność zyskuje na znaczeniu
Forum Funduszy 2025
Jak sprawić, by pieniądze Polaków wreszcie zaczęły pracować?
Finanse
W BGK o budowaniu odporności przez samorządy w trudnych czasach
Finanse
Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Finanse
Kto zastąpi Jerome’a Powella? Według Bloomberga – Scott Bessent