Wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju wyniosło 3346,61 zł, oznacza to, że od początku roku płace w firmach wzrosły już o 3,3 proc. Jednak w porównaniu z kwietniem były one niższe o 1,5 pkt proc. Z kolei zatrudnienie w firmach wzrosło w maju o 11,4 tys., a jego roczna dynamika po raz pierwszy od początku 2009 roku była dodatnia (0,5 proc.).
– Już trzeci miesiąc z rzędu wzrasta liczba zatrudnionych – wyjaśnia Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. – Wszystko dzięki zauważalnemu ożywieniu w budownictwie oraz stopniowej poprawie koniunktury, głównie w przemyśle.
Ekonomista dodaje, że dzięki restrukturyzacji z początku ubiegłego roku sytuacja przedsiębiorstw uległa na tyle wyraźnej poprawie, że decydują się one zatrudniać nowych pracowników. – W całym roku oczekujemy wzrostu zatrudnienia w sektorze o ok. 100 tys. osób wobec spadku o 98 tys. w ubiegłym roku – zaznacza Maliszewski.
– Od trzech miesięcy płace w sektorze przedsiębiorstw rosną szybciej niż inflacja, zwiększa się więc siła nabywcza pracujących – podkreśla Maciej Reluga z BZ WBK. W połączeniu ze wzrostem zatrudnienia dało to w maju wzrost funduszu płac nominalnie o 5,3 proc. w ujęciu rocznym oraz o 3,1 proc. realnie. Realna dynamika funduszu płac była najwyższa od początku 2009 roku, co daje nadzieję na przyspieszenie dynamiki spożycia indywidualnego.
– Po przejściowym spowolnieniu w drugim kwartale roku do ok. 2 proc. w ujęciu rocznym, w drugiej połowie roku wzrost spożycia indywidualnego przyspieszy do ok. 2,5 proc. – uważa ekonomista BZ WBK.