Z podatków i innych źródeł państwo zarobiło po dziesięciu miesiącach tego roku 204,4 mld zł, a wydało 246,2 mld zł. Tak więc na koniec października deficyt państwa wyniósł 41,8 mld zł.
Wcześniej Hanna Majszczyk wiceminister finansów, zapowiedziała, że rząd nie zrealizuje zaplanowanego deficytu na poziomie 52,2 mld zł - będzie on niższy i sięgnie 48,3 mld zł. Zgodnie z harmonogramem, deficyt po październiku miał już sięgnąć 51,1 mld zł, co stanowiłoby 97,9 proc. planu.
Lepsze wykonanie to efekt wyższych wpływów podatkowych. Po październiku sięgnęły one 182,2 mld zł, czyli 81,6 proc. planu. Najlepiej sytuacja wygląda w przypadku podatków pośrednich - VAT-u i akcyzy. Do kasy państwa po 10 miesiącach roku wpłynęło już 137,7 mld zł, czyli 85,6 proc. zaplanowanej kwoty. Najgorzej przebiega realizacja wpływów z podatku dochodowego od firm, na koniec października zdołano ściągnąć z przedsiębiorstw zaledwie 16,3 mld zł, niespełna 62 proc. zapisanej w budżecie kwoty.
Jeśli chodzi o wydatki, to w 100 proc. zrealizowano już zaplanowaną dotację do ZUS. Teraz zakład jest już skazany na pożyczanie pieniędzy. 90 proc. dobija też realizacja wydatków na obsługę zadłużenia zagranicznego. Resort finansów poinformował również, że w ramach obsługi zadłużenia zagranicznego Skarbu Państwa w październiku 2010 roku spłacono 12,6 mln euro zadłużenia. Dodatkowo zapłacono 79 mln euro odsetek. Stan środków walutowych w dyspozycji ministra finansów na koniec października wyniósł łączni 6.663,9 mln euro (26.618,3 mln zł).