Firma ECA International dwa razy do roku publikuje listę Worldwide Cost of Living - 400 najdroższych do życia dla cudzoziemców miast świata. Głównym kryterium jest koszyk towarów i usług, które najczęściej kupują cudzoziemcy w miastach (m.n. żywność, wynajem auta, mieszkania, koszty transportu, fryzjera, sprzątaczki itp). W najnowszym zestawieniu wśród najdroższych królują japońskie metropolie - Tokio (1. miejsce), Nagoja (3.), Jokohama (4.) i Kobe (5.). Między nie - wcisnęła się angolska Luanda - drugie najdroższe miasto świata, jak na ironię ulokowane w jednym z najbiedniejszych krajów świata.
W pierwszej dziesiątce są jeszcze: Oslo (najdroższe miasto Europy), Genewa, Kopenhaga, Zurich i Bruksela. Zaskakujące jest, że najdroższym miastem obu Ameryk okazała się stolica kraju rządzonego przez populistę Hugo Cheveza czyli wenezuelskie Caracas (16. miejsce). Trzy miejsca niżej lokuje się Rio de Janeiro.
W USA od lat najwięcej kosztuje życie na Manhattanie (28. miejsce), podczas gdy pozostały Nowy Jork jest na 39. W pierwszej dwudziestce najdroższych metropolii są nie tylko miasta skandynawskie, szwajcarskie czy japońskie, ale także z najbiedniejszych rejonów świata: Libreville (Gabon), Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej) czy nigeryjska Nabuja.
Z naszej części Europy tradycyjnie najdrożej jest w Moskwie (14. miejsce). Rosyjska stolica jest ósmym najdroższym miastem Europy. Najtańszym wśród pierwszych 50 okazał się Londyn, a za nim Praga, Warszawa i Budapeszt.
Najtaniej na naszym kontynencie żyje się w mołdawskim Kiszyniowie (77. miejsce), Mińsku (75.) i Belgradzie (74.).