Dług USA: większy limit albo katastrofa

Jeśli Stany Zjednoczone nie podniosą progu swojego maksymalnego zadłużenia, już w marcu mogą ogłaszać bankructwo. Skutki takiej plajty byłyby opłakane

Publikacja: 10.01.2011 04:03

Oznaczałoby to katastrofę nie tylko dla rządu, ale i całej gospodarki, „prawdopodobnie groźniejszą w skutkach niż efekty kryzysu finansowego z lat 2008 i 2009” – ostrzegł w minionym tygodniu amerykańskich kongresmenów sekretarz skarbu USA Timothy Geithner.

Bez podwyższonego limitu zadłużenia rząd Baracka Obamy musiałby albo radykalnie podnieść podatki, albo mocno zacisnąć pasa, zlikwidować część instytucji, zmniejszyć zasiłki socjalne i inne wypłaty z budżetu. W skrajnym wypadku zabrakłoby mu zaś pieniędzy na spłatę odsetek od obligacji .

Geithner zwrócił się do Kongresu, bo to właśnie w gestii amerykańskich ustawodawców leży ustalanie limitu długu publicznego. W ciągu minionej dekady podnosili go dziesięciokrotnie – po raz ostatni w lutym zeszłego roku. Limit powędrował wtedy w górę o 1,9 bln dol., do blisko 14,3 bln dol.

[wyimek]11 procent PKB przekroczył dług publiczny USA w roku fiskalnym 2010[/wyimek]

Na koniec zeszłego roku całkowity dług USA sięgnął natomiast minimalnie ponad 14 bln dol. Z wyliczeń rządu wynika, że powyżej progu może się znaleźć już nawet 31 marca.

Jaki problem znów podnieść próg, skoro Kongres czynił to już tak wiele razy? Tym razem nie jest tak łatwo, bo po jesiennych wyborach demokratyczny obóz Obamy stracił większość w Izbie Reprezentantów. Wielu republikanów zapowiada, że na żadne zwiększenie limitu długu się nie zgodzi. Eksperci są zgodni, że w sprawie limitu zadłużenia musi dojść do kompromisu.

Zdaniem Alana Greenspana, byłego szefa Rezerwy Federalnej, mimo to, z powodu narastającego zadłużenia, Stanom grozi kryzys na rynku obligacji. – Szanse, że przejdziemy najbliższe dwa – trzy lata bez problemów na rynku obligacji i bez problemów z inflacją, są trochę lepsze niż 50 na 50 – uważa Greenspan.

Oznaczałoby to katastrofę nie tylko dla rządu, ale i całej gospodarki, „prawdopodobnie groźniejszą w skutkach niż efekty kryzysu finansowego z lat 2008 i 2009” – ostrzegł w minionym tygodniu amerykańskich kongresmenów sekretarz skarbu USA Timothy Geithner.

Bez podwyższonego limitu zadłużenia rząd Baracka Obamy musiałby albo radykalnie podnieść podatki, albo mocno zacisnąć pasa, zlikwidować część instytucji, zmniejszyć zasiłki socjalne i inne wypłaty z budżetu. W skrajnym wypadku zabrakłoby mu zaś pieniędzy na spłatę odsetek od obligacji .

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje